Donald Tusk ogłosił, iż Bełchatów jest pierwszą lokalizacją na liście dla drugiej polskiej elektrowni atomowej. Premier wypowiedział się podczas spotkania w regionie, dzień po wizycie na terenie budowy pierwszej elektrowni jądrowej.
Szef rządu w środę rano odwiedził teren budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino w województwie pomorskim. "Wiem, iż w regionie też cały czas czekacie na jakiś sygnał, co będzie ewentualnie w przyszłości z Bełchatowem" - mówił Tusk do uczestników spotkania.
Deklaracja w sprawie drugiej elektrowni
Premier złożył konkretną deklarację dotyczącą przyszłości energetyki jądrowej w Polsce. "Dzisiaj mogę z pełną świadomością i odpowiedzialnością powiedzieć, iż jeżeli - według wszystkich analiz, które kończymy w tej chwili - zapadnie decyzja o drugiej lokalizacji elektrowni jądrowej, to Bełchatów jest na pierwszym miejscu tej listy" - zapewnił Tusk.
Tusk poruszył także temat rozwoju farm wiatrowych na Bałtyku. "Niezwykle skomplikowane konstrukcje, najnowocześniejsze na świecie i tak, jedne z największych farm wiatrowych w Europie stają się faktem" - mówił premier.
Obietnica w sprawie cen energii
Premier odniósł się do wysokich cen energii w Polsce i złożył obietnicę dotyczącą przyszłorocznych taryf. "Jestem przekonany, tutaj biorę was na świadków, iż mrozić cen energii więcej nie będzie trzeba, mówię o przyszłym roku, bo te ceny w sposób naturalny staną się na tym poziomie, jak dzisiaj ceny mrożone" - zapewnił Tusk.
Szef rządu nawiązał także do bariery na polsko-białoruskiej granicy, budowanej za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Ocenił, iż była ona "z definicji nieszczelna", a poprzedni rząd zbudował ją "żeby zrobić konferencję prasową".
Skuteczność na granicy wschodniej
Tusk przekonywał, iż dzięki dodatkowym inwestycjom na dużą skalę udało się wzmocnić barierę na wschodniej granicy. "My osiągnęliśmy skuteczność blisko 100 proc. zatrzymań na tej granicy" - mówił szef rządu. Dodał, iż rządowi udało się wprowadzić przepisy, "które realnie pozwalają nam chronić polską granicę".
Premier odnosił się też do sytuacji w szkolnictwie i podwyżek dla nauczycieli. "Kto zdecydował, aby od razu, jednorazowo i to w pierwszych dniach dać 30 proc. podwyżki nauczycielom?" - pytał retorycznie. "Te 30 proc. to był naprawdę bardzo solidny zastrzyk" - dodał.
Zapowiedź dalszych działań dla nauczycieli
Tusk ocenił, iż 30-procentowa podwyżka to wciąż za mało, żeby nauczyciele "mogli mówić o sprawiedliwości". Premier zapewnił o dalszych działaniach w tej sprawie. "W tej sprawie to nie jest na pewno nasze ostatnie słowo" - zapewnił szef rządu.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.