Trzeba zakończyć tę hucpę!

1 tydzień temu
Coraz częściej słychać, iż jednym ze scenariuszy władzy na obejście wyników głosowania jest forsowany przez Romana Giertycha pomysł ponownego przeliczenia wszystkich głosów. Czy są podstawy prawno-formalne, żeby to zrobić?
– Absolutnie nie, a znam się na prawie wyborczym, ponieważ byłem członkiem Państwowej Komisji Wyborczej przez całą zeszłą kadencję. Przeprowadziłem wraz z innymi członkami PKW jedne z najtrudniejszych wyborów – wybory prezydenckie w covidzie, wybory samorządowe, parlamentarne i referendum. Nie ma w całym Kodeksie wyborczym, który został uchwalony przez Sejm, Senat i podpisany przez głowę państwa, rozwiązania mówiącego „przeliczmy wszystkie głosy”. Natomiast Sąd Najwyższy ma prawo, w ramach oględzin w pojedynczych obwodowych komisjach wyborczych, przebadać, czy prawidłowo zapisano w protokole liczbę kart wyborczych i głosy na kandydatów. Chodzi jednak nie o wyrywkowe badanie wybranych komisji i sprawdzanie poprawności ich protokołów, ale kontrole w komisjach, względem których został złożony uzasadniony protest wyborczy. Procedura protestowa wynika nie tylko z ustawy, ale także z Konstytucji. Jest prawem obywatela. Ale podkreślam, chodzi o wyborcę, który głosował w danej komisji. Dziś Roman Giertych twierdzi, iż wybory zostały sfałszowane, i do swojej spiskowej teorii przekonuje innych.
Idź do oryginalnego materiału