Sprawa uwolnienia więźniów politycznych
22 sierpnia prezydent Białorusi udzielił wywiadu koncernowi medialnemu China Media Group, a także białoruskim mediom. Polityk wypowiedział się m.in. w sprawie uwolnienia więźniów politycznych przetrzymywanych w białoruskich zakładach karnych. Kilka dni wcześniej rozmawiał na ten temat z Donaldem Trumpem - prezydent USA miał wówczas podziękować Łukaszence za uwolnienie w lipcu 16 więźniów politycznych i wezwać do uwolnienia kolejnych 1300.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Rosja ma haki na Trumpa, skoro ten mówi jak Łukaszenka?
Łukaszenka zabrał głos ws. więźniów
- Chcecie półtora lub dwa tysiące? Zabierzcie ich do siebie. Liczycie na to, iż wypuścimy bandytów, którzy palili, wysadzali w powietrze? Wypuścimy ich, a oni znów będą walczyć przeciwko nam. Tutaj społeczeństwo mnie nie poprze - powiedział Łukaszenka, zapytany o kwestię uwolnienia więźniów politycznych. Dodał również, iż wcześniej do uwolnienia skazanych doszło na wniosek Stanów Zjednoczonych.
Dlaczego Białoruś uwalnia więźniów politycznych?
Białoruski reżim liczy na złagodzenie amerykańskich sankcji za współudział w agresji na Ukrainę, dlatego zwalnia więźniów politycznych. Tak twierdzi zwolniony w czerwcu lider białoruskiej opozycji Siarhiej Cichanouski. W ostatnich miesiącach zza krat wyszło 30 osób. W ciągu roku Alaksandr Łukaszenka wypuścił z aresztów i więzień ponad 200 osób, głównie schorowanych i w podeszłym wieku. Mimo to, w białoruskich więzieniach pozostaje ponad 1150 więźniów politycznych. Są wśród nich m.in.: laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki i dziennikarz oraz działacz polskiej mniejszości Andrzej Poczobut.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Ukraina ostrzega przed rosyjsko-białoruskim wydarzeniem. 'Bezpośrednie zagrożenie dla Polski'".
Źródła: belta.by, IAR