Czy człowiek, którego podwładni kreślą jako dręczyciela, a może choćby molestującego, może pełnić rolę autorytetu w kwestiach najwyższych wartości, takich jak wolność czy demokracja? Z drugiej strony – czy kogoś, kto dopuszczał się mobbingu, powinien spotkać całkowity ostracyzm?
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Tomasz Lis – unieważnić czy osądzić?
Powiązane
Siemoniak o wyborze Cenckiewicza na szefa BBN
22 minut temu
Impulsa Igualdad lanza campaña #Yotambiéntrabajo
48 minut temu
Polecane
Kontrole spokoju i porządku publicznego w centrum miasta
56 minut temu
Nowe furgony dla policjantów prewencji
59 minut temu