Jarosław Kaczyński nie ma łatwego życia w Sejmie. Justyna Dobrosz-Oracz z TVP zadaje mu pytania, po których prezes potrafi się rozzłościć. Tak było i tym razem. Działo się w Sejmie! We wtorek w Sejmie nie brakowało emocji. Wszystko w związku z kolejnym posiedzeniem naszych parlamentarzystów, którzy od rana przemawiali, głosowali i się kłócili. Doszło choćby do małej awanturki, którą rozkręcał Michał Woś z PiS. Więcej na ten temat pisaliśmy W TYM MIEJSCU. W Sejmie oczywiście zjawił się też prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pewnie nieco niewyspany Kaczyński pojawił się z samego rana w Sejmie. I jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, za prezesem rzucili się reporterzy, by coś z niego wyciągnąć na ten czy inny temat. I tak na przykład Kaczyński chętnie mówił o ministrze Waldemarze Żurku, który jest dziś chyba większym wrogiem dla prezesa niż sam Donald Tusk. – Waldemar Żurek jest człowiekiem, który powinien się znaleźć, i to na bardzo długie lata, w państwowych zakładach karnych i wierzę w to, iż się znajdzie. Bo łamie prawo w sposób tak bezczelny, jak jeszcze dotąd nie łamano – straszył. U Bielana fajnie jest! Jedno z pytań na sejmowym korytarzu zadała też Kaczyńskiemu Justyna Dobrosz-Oracz z TVP Info. A dotyczyło głośnego