
fot. Radio Doxa/T.ZbyszewskiZagrożenia nie ma, ale tamę w Jarnołtówku trzeba uszczelnić.
To efekt ekspertyzy Wód Polskich i jeden z elementów naprawy oraz modernizacji zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Dopóki pogoda sprzyja, prace w wielu punktach regionu cały czas trwają.
– W tym roku, w ramach prac na Nysie Kłodzkiej, przywracamy koryto rzeki do stanu sprzed powodzi. Działania są podzielone na dwa etapy. W tej chwili prace prowadzone są na kilkunastu odcinkach – między innymi na terenie Lewina Brzeskiego i Skorogoszczy, a także w Nysie, poniżej zbiornika przeciwpowodziowego. Wszystkie roboty toczą się równolegle i powinny zakończyć się jeszcze w tym roku – mówi Jacek Drabiński, zastępca dyrektora RZGW we Wrocławiu.
– Musimy wykonać prace doszczelniające na korpusie zapory w Jarnołtówku. Zapora kamienna zbiornika jest w dobrym stanie technicznym, natomiast korpus ziemny – choć nie przecieka i w tym momencie zbiornik spełniłby swoją funkcję – wymaga dodatkowego zabezpieczenia. Musimy patrzeć krok dalej i podjąć działania, które ochronią ten wiekowy obiekt na kolejne dziesięciolecia – podkreśla Marcin Jarzyński, zastępca prezesa Wód Polskich ds. ochrony przed powodzią i suszą.
Wody Polskie oraz podległe im RZGW chcą jeszcze w tym roku zakończyć usuwanie najważniejszych uszkodzeń infrastruktury przeciwpowodziowej. Celem jest przywrócenie jej do stanu sprzed powodzi, a kolejnym krokiem – rozbudowa zabezpieczeń zgodnie z nowymi wymogami.
Jacek Drabiński, Marcin Jarzyński:
Autor: Sebastian Pec

                                                    10 godzin temu
                    












