Grzegorz Braun w pierwszej turze wyborów prezydenckich uzyskał 6,84 proc. poparcia i uplasował się na czwartym miejscu. Polityk nie powiedział jednak publicznie, kogo zamierza poprzeć w drugiej turze.
W rozmowie z portalem Najwyższy Czas Braun ujawnił kulisy rozmów prowadzonych ze sztabem Karola Nawrockiego. – Mogę to tutaj zdradzić, bo żadna to tajemnica, ponieważ wieść kilkoma różnymi kanałami została puszczona przez umyślnych. Mianowicie jakieś bliżej niesprecyzowane ośrodki władzy, czy opinii, z zaplecza Karola Nawrockiego, obiecują darować mnie życie. Mianowicie obiecują mi ułaskawienie – mówił.
Braun podkreślił, do tej pory nie usłyszał żadnych zarzutów. – Czyżby zatem zaplecze Karola Nawrockiego doradzało mu, żeby mnie ułaskawił niejako blankietowo, in blanco? jeżeli tak, to poproszę o taki blankiet do wykorzystania na następne lata. Może takie jak bloczki obiadowe były w szkole, ja będę sobie mógł urywać karteczkę i wręczać kolejnym prokuratorom? – powiedział.
Sztab Nawrockiego proponował ułaskawienie Braunowi. Będzie zawiadomienie do prokuratury
W piątek do sprawy odnieśli się politycy Koalicji Obywatelskiej. Europosłowie Michał Szczerba i Dariusz Joński podczas konferencji prasowej ujawnili, iż według ich informacji powstała lista osób do ułaskawienia zarówno polityków PiS, jak i przedstawicieli "trójmiejskiego półświatka".
– Teraz jednak mamy do czynienia z korupcją polityczną. Tego jeszcze w historii nie było. Takie praktyki trzeba będzie wypalać gorącym żelazem – mówił Dariusz Joński.
– Osoba wywodząca się ze środowiska przestępczego, która sama mogła popełniać przestępstwa, oferuje innemu przestępcy ułaskawienie, sprzedaje to ułaskawienie. Taka jest stawka tych wyborów: przyzwoitość, uczciwość – dodał Michał Szczerba.
Politycy KO zapowiedzieli, iż złożą w tej sprawie oficjalne zawiadomienie do prokuratury.