System kaucyjny w Polsce – handel detaliczny przed wyzwaniem adaptacji i kosztów

5 godzin temu
Czas3 min

Polski rynek detaliczny od 1 października 2025 roku działa w nowej rzeczywistości – tego dnia ruszył system kaucyjny, który od miesięcy był przedmiotem dyskusji w branży i wśród konsumentów. Rozwiązanie postrzegane jako krok milowy w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym stanowi jednocześnie ogromne wyzwanie organizacyjne i finansowe, szczególnie dla mniejszych punktów handlowych.

Pierwsze doświadczenia z pilotaży realizowanych w ostatnich miesiącach pokazują, iż konsumenci są gotowi uczestniczyć w systemie, o ile proces zwrotu opakowań jest prosty, szybki i intuicyjny. Zainteresowanie klientów rośnie wraz ze wzrostem świadomości ekologicznej, ale także dzięki prostemu mechanizmowi – oddanie butelki czy puszki wiąże się z natychmiastowym odzyskaniem pieniędzy. Największym wyzwaniem okazuje się zatem nie tyle przekonanie konsumentów, ile zapewnienie sprawnego i wygodnego funkcjonowania systemu po stronie sklepów.

Specyfika polskiego rynku handlowego jest kluczowa. O ile duże sieci dysponują odpowiednią infrastrukturą i zasobami, aby wdrożenie systemu przebiegło relatywnie płynnie, o tyle ogromna liczba małych sklepów osiedlowych czy rodzinnych punktów stanowi znacznie większe wyzwanie. To właśnie w tych placówkach liczy się elastyczność rozwiązań, które nie obciążą nadmiernie właścicieli ani pracowników. System musi umożliwiać różne formy przyjmowania opakowań – od manualnych, rejestrowanych na kasie lub w aplikacji, po wykorzystanie kompaktowych automatów RVM w miejscach o większym natężeniu ruchu.

Koszty wdrożenia mogą sięgnąć kilkunastu miliardów złotych

Koszty pozostają jednym z głównych tematów debaty publicznej. Według szacunków Deloitte wdrożenie systemu kaucyjnego w Polsce może kosztować choćby kilkanaście miliardów złotych. Jednak te wydatki nie są równomiernie rozłożone – duże sieci mogą traktować je jako element strategii inwestycyjnej, natomiast dla małych przedsiębiorców mogą one stanowić barierę wejścia, a docelowo realne zagrożenie dla płynności finansowej.

„Kluczowe jest, aby system oferował możliwość stopniowego wchodzenia w proces, bez konieczności natychmiastowych, wysokich nakładów kapitałowych. Proste rozwiązania cyfrowe czy integracja z już istniejącymi urządzeniami fiskalnymi mogą istotnie ograniczyć próg wejścia dla większości podmiotów” – mówi Grzegorz Podziewski, dyrektor Centrum Innowacji Retail w COMP.

Wyzwania logistyczne i edukacyjne

Równie istotna jest kwestia logistyki. Sklepy podkreślają, iż wyzwaniem jest nie tylko samo przyjmowanie opakowań, ale również ich magazynowanie i odbiór. Efektywne planowanie przestrzeni i harmonogramów transportowych będzie miało bezpośredni wpływ na to, czy system będzie działał płynnie. W tym obszarze szczególnie ważna jest kooperacja z operatorami odpowiadającymi za odbiór i rozliczenia.

Nie można pominąć aspektu edukacyjnego. Dla wielu konsumentów i sprzedawców system kaucyjny pozostaje nowością wymagającą przyswojenia nowych nawyków i procedur. Dlatego konieczne jest zapewnienie wsparcia szkoleniowego i informacyjnego, które ułatwi codzienną obsługę. choćby najlepiej zaprojektowana technologia nie przyniesie oczekiwanych efektów, jeżeli pracownicy sklepów nie będą czuć się pewnie w nowych obowiązkach.

Potencjał biznesowy systemu

System kaucyjny to jednak nie tylko obowiązek, ale i potencjał biznesowy. Doświadczenia z krajów, w których już funkcjonuje DRS (Deposit Return System), pokazują, iż brak udziału sklepu w systemie powoduje spadek obrotów w placówce o około 30 procent. Zasada jest prosta – konsument robi zakupy tam, gdzie dokonuje zwrotu.

„W dłuższej perspektywie system może więc stać się elementem budowania przewagi konkurencyjnej, a nie tylko kosztownym obowiązkiem administracyjnym” – dodaje Grzegorz Podziewski.

Początek długiego procesu adaptacji

Z perspektywy całego rynku najważniejsze jest, aby rozwiązania technologiczne, logistyczne i finansowe tworzyły spójny ekosystem. Dzięki temu system kaucyjny nie tylko spełni wymagania ustawodawcy, ale także przyczyni się do budowy nowoczesnego, zrównoważonego handlu w Polsce. Przede wszystkim jednak powinien działać w sposób możliwie najmniej uciążliwy dla detalistów i konsumentów – tylko wtedy zyska akceptację społeczną i będzie w stanie realizować swoje główne cele środowiskowe.

System, który właśnie wystartował, to dopiero początek długiego procesu adaptacji. W najbliższych miesiącach okaże się, które modele obsługi sprawdzą się najlepiej, jak zareagują konsumenci i w jaki sposób detaliści poradzą sobie z nowymi obowiązkami. Jedno jest jednak pewne – sukces tego przedsięwzięcia zależy od elastyczności, otwartości na zmiany i umiejętności łączenia różnych elementów w jeden, sprawnie funkcjonujący mechanizm.

System kaucyjny jako fundament gospodarki obiegu zamkniętego

Wprowadzenie systemu kaucyjnego w Polsce stanowi istotny element transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym, gdzie materiały pozostają w użyciu jak najdłużej, a odpady są minimalizowane. Doświadczenia państw skandynawskich i Niemiec pokazują, iż skuteczne systemy kaucyjne mogą osiągać poziom zwrotu opakowań przekraczający 90 procent, co znacząco zwiększa dostępność surowców wtórnych i redukuje zanieczyszczenie środowiska. Sukces polskiego systemu zależy od umiejętności pogodzenia celów środowiskowych z realiami biznesowymi tysięcy punktów handlowych o różnej skali i możliwościach finansowych. Elastyczne podejście do wdrażania, wsparcie technologiczne i edukacja mogą zadecydować o tym, czy system stanie się trwałym elementem polskiej gospodarki, czy pozostanie źródłem frustracji dla przedsiębiorców i konsumentów. Kolejne miesiące pokażą, czy polska adaptacja systemu kaucyjnego będzie przykładem udanej transformacji w kierunku zrównoważonego rozwoju.

Idź do oryginalnego materiału