1 października nasz kraj jako 19. w Unii Europejskiej przystąpił do programu systemu kaucyjnego w sklepach. Zostały nim objęte na razie najczęściej kupowane opakowania: jednorazowe butelki plastikowe (PET) o pojemności do 3 litrów (50 gr kaucji), puszki metalowe do 1 litra (50 gr kaucji) oraz butelki szklane wielokrotnego użytku do 1,5 litra (1 zł kaucji).
Pieniądze odzyskamy w sklepach o powierzchni powyżej 200 m kw. (obowiązkowo) lub w mniejszych (dobrowolnie) – w formie gotówki lub bonu. Co interesujące niektórzy zaczęli już obchodzić system. Ustronianka reklamuje swoją wodę, która "nie podlega systemowi kaucyjnemu", bo zwiększono jej pojemność o 1 mililitr. Oshee będzie przelewał teraz swoje napoje do kartonowych opakowań.
System kaucyjny budzi wielkie emocje. A jeszcze choćby realnie nie wszedł do sklepów
Ludzie na wsiach z kolei burzą się, bowiem mają czasami daleko do sklepów, więc nie opłaca im się wozić z powrotem butelek za kilkadziesiąt groszy. Wychodzi jednak na to, iż cała afera z kaucjami rozpętała się jeszcze zanim w praktyce system wszedł do sklepów.
Choć teoretycznie obowiązuje on od 1 października, to teraz nabiera realnych kształtów. Produkty z logo kaucji dopiero trafiają na sklepowe półki. Jako pierwszy z nowymi butelkami ruszył Żywiec Zdrój. Pepsi wprowadzi swoje produkty pod koniec października, a Coca-Cola "ruszyła z produkcją" nowych opakowań.
Do końca tego roku producentów obowiązuje trzymiesięczny okres przejściowy. W praktyce oznacza to, iż na półkach będziemy mogli zobaczyć, zarówno stare, jak i nowe opakowania objęte kaucją. To naprawdę spora zmiana w branży, bowiem niektóre marki muszę zmienić kilkadziesiąt modeli opakowań.