Kto nie rozmawiał z Pawłem Śpiewakiem, nie do końca ma szanse doświadczyć charyzmy, która w piśmie ulegała pewnemu stonowaniu. Zapamiętam go zawadiacko uśmiechniętego, prowokacyjnie zaczepnego, przekonanego o tym, iż nieustanne zadawanie pytań sobie i światu to nasz psi obowiązek.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Sokrates z ulicy Karowej. Wspomnienie o Pawle Śpiewaku
Powiązane
Jest efekt negocjacji USA i Chin
25 minut temu
Wylosowano kolejność na debatę. W sieci komentarze
45 minut temu
Jesteśmy na zawsze / Yaro
1 godzina temu
Kulisy debaty w neo-TVP. Uwagę zwraca jeden szczegół...
1 godzina temu
Polacy straszniejszy niż imigranci?! Dziwny wywód Hołowni
1 godzina temu
Polecane
Noc Otwartych Sądów w Ostrołęce
2 godzin temu