Sąd Najwyższy dokonał oględzin kart wyborczych w kolejnych pięciu komisjach. Jednocześnie pozostawił bez dalszego biegu protesty wyborcze posła Romana Giertycha i europosła Michała Wawrykiewicza.
Ostatnia weryfikacja dotyczyła komisji wyborczych w gminach Bychawa i Orzysz, w Gdańsku oraz dwóch komisji w Poznaniu. Oględziny wykazały, iż w komisji numer cztery w Bychawie głosy zostały błędnie przypisane kandydatom. W wyniku tej omyłki, 97 głosów oddanych na Karola Nawrockiego przypisano Rafałowi Trzaskowskiemu.
Pomyłki stwierdzono również w komisjach w Gdańsku i w Poznaniu, ale dotyczyły one pojedynczych głosów. Największy błąd popełniono w komisji numer 36 w Poznaniu, gdzie Rafała Trzaskowskiemu przypisano o osiem głosów więcej, niż otrzymał w rzeczywistości.
Sąd Najwyższy pozostawił natomiast bez dalszego biegu protesty wyborcze posła Romana Giertycha i europosła Michała Wawrykiewicza. Postanowienie w tej sprawie dotyczyło największej liczby protestów – w sumie ponad 53 tysięcy.
Zarówno poseł Giertych jak i europoseł Wawrykiewicz opublikowali w Internecie wzory protestów wyborczych i zachęcali swoich sympatyków, aby wysyłali je do Sadu Najwyższego. W sumie Sąd zarejestrował prawie 50 tysięcy skarg według wzorów Romana Giertycha i prawie cztery tysiące według wzoru Michała Wawrykiewicza.
Sąd zdecydował, iż protesty te będą rozpatrywane wspólnie, ponieważ są identyczne. W obu przypadkach sędziowie pozostawili protesty bez dalszego biegu. Decyzja zapadła na posiedzeniu w piątek.
Czytaj także:

Sąd Najwyższy rozpatrywał protesty wyborcze. Co zdecydowano? [AKTUALIZACJA]
Sąd Najwyższy uznał w piątek (27 czerwca) za zasadne zarzuty protestów wyborczych wobec łącznie 12 obwodowych komisji wyborczych, w których przeprowadzono oględziny kart wyborczych po II turze. Uznał zarazem,...
Czytaj więcejDetails