Sławomir Wałęsa nie żyje. Ciało syna Lecha Wałęsy znaleziono w mieszkaniu

13 godzin temu
Nie żyje syn byłego prezydenta Lecha Wałęsy, Sławomir - podaje "Super Express". Ciało mężczyzny znaleziono w mieszkaniu w Toruniu.
Nie żyje Sławomir Wałęsa
Jak ustalił "Super Express", policję zawiadomili sąsiedzi zaniepokojeni tym, iż nie widzieli Sławomira Wałęsy od dłuższego czasu. Ich podejrzenia się potwierdziły - na miejscu stwierdzono zgon mężczyzny. - Wczoraj [30 kwietnia - red.] policjanci wraz ze strażakami, na prośbę sąsiadów, weszli do mieszkania przy ulicy Dziewulskiego w Toruniu, gdzie ujawnili zwłoki 52-letniego mężczyzny. Nie nosiło ono śladów działania osób trzecich - przekazała aspirant Dominika Bocian z toruńskiej policji.


REKLAMA


"Rzuciłem rodzinę, żeby pić"
"Super Express" przypomina, iż Sławomir Wałęsa publicznie przyznał się do tego, iż walczy z chorobą alkoholową. Wielokrotnie próbował walczyć z nałogiem, był na odwykach. Powtarzał, iż najbardziej samotny czuje się wtedy, kiedy nie pije. - Rzuciłem rodzinę, żeby pić - powiedział w rozmowie z gazetą. - Nie da się pić i mieć rodzinę. Ja wybrałem alkohol - dodał.


Zobacz wideo Wałęsa zmuszony do zakończenia przemówienia. "Jak nie chcecie słuchać, to dziękuję bardzo"


"Zastanawiam się, co Bóg chciał mi powiedzieć"
Lech i Maria Wałęsowie mieli ośmioro dzieci: Marię Wiktorię, Annę, Magdalenę, Brygidę, Bogdana, Sławomira, Jarosława i Przemysława. Sławomir jest drugim synem, który zmarł w ostatnich latach. W 2017 roku Przemysław Wałęsa zmarł nagle w mieszkaniu w Gdańsku. - Zastanawiam się, co Pan Bóg chciał mi powiedzieć przez śmierć dziecka. Jednak nie zatracam rozumu i nie rwę włosów z głowy, bo to przecież nic nie da i niczego już nie zmieni. Takie jest przesłanie życia i śmierci: dziś tu jesteśmy, a jutro nas nie ma - wyznał wówczas Lecha Wałęsa w rozmowie z Gazeta.pl.
Czytaj także: Z Bugu wyłowiono pięć ciał. Głos zabrała prokuratura.
Źródła: "Super Express", IAR
Idź do oryginalnego materiału