Śląscy Samorządowcy z apelem do rządu. „Trzeba wzmocnić samorząd”

6 godzin temu

Kongres Śląskich Samorządowców odbył się w Opolu w nieco ponad rok po ostatnich wyborach samorządowych. Tamte wybory były pierwszymi dla tegoż komitetu. Ten powstał w dużej mierze na bazie działaczy i samorządowców związanych z Mniejszością Niemiecką. Tyle, iż w MN uznali, iż na wybory samorządowe potrzebny jest nowy szyld i nowe otwarcie. To stało się po tym, jak MN straciła jedynego swojego posła w wyborach parlamentarnych z jesieni 2023 roku.

– W wyborach samorządowych nasz komitet otrzymał łącznie około 50 tysięcy głosów. Ludzie nam zaufali, choć byliśmy świeżą marką – mówi Łukasz Jastrzembski, burmistrz Leśnicy i lider Śląskich Samorządowców.

– Pod naszym szyldem bądź z naszym poparciem funkcje wywalczyło kilkunastu wójtów i burmistrzów. Mamy radnych na poziomie gmin, powiatów i sejmiku – wylicza Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałkini województwa opolskiego.

Kongres Śląskich Samorządowców odbył się w sali sejmiku w Opolu – fot. PIG

Wielokulturowość i wielojęzyczność to nasza siła oraz coś, co chcemy dalej wzmacniać. Charakteryzuje nas śląski etos pracy, niemieckie uporządkowanie oraz polska przedsiębiorczość i elastyczność. Dzięki temu możemy sprawnie działać na rzecz lokalnych społeczności – argumentuje Zuzanna Donath-Kasiura

– Często słyszymy, iż politycy przypominają sobie o wyborcach tylko przed wyborami, w czasie kampanii. My postanowiliśmy zadać temu kłam – tłumaczy Łukasz Jastrzembski.

– Stąd I Kongres Śląskich Samorządowców. Nie na pół roku czy rok przed wyborami, a w rok po nich. Robimy to po to, by podsumować to, co udało nam się przez ten czas osiągnąć oraz by pokazać mieszkańcom co chcemy osiągnąć – mówi burmistrz Leśnicy.

Kongres Śląskich Samorządowców. Więcej swobody, więcej pieniędzy

Działacze Śląskich Samorządowców zaznaczają, iż nie są scentralizowani. Działają przede wszystkim na rzecz swoich lokalnych społeczności. Ale mają też cele nadrzędne. Początkowo była to walka z dyskryminacją w kwestii finansowania nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości. Tę wprowadził PiS, obcinając pieniądze na lekcje tylko tego języka z trzech godzin do jednej tygodniowo. Koalicja 15 X po przejęciu władzy w kraju wycofała to rozwiązanie.

– Teraz mamy nowy cel – mówi Hubert Ibrom, burmistrz Ujazdu. – Chcemy, aby nasze małe ojczyzny były dobrym miejscem do życia. Aby to było możliwe, samorząd wymaga wzmocnienia. W Konstytucji jest zapis, iż władze wyższego szczebla powinny wspierać te niższego szczebla. Wspierać, ale nie zastępować. To my, samorządowcy jesteśmy blisko ludzi. Znamy ich potrzeby i wiemy, jak je zaspokoić. Brakuje nam jednak swobody działania, choćby w kwestii oświaty czy kultury.

– Jednocześnie to u nas w dużej mierze wypracowywany jest dochód państwa. Dlatego uważamy, iż samorząd powinien mieć wyższy udział w tym dochodzie. Dzięki temu będzie mocniejszy i będzie mógł jeszcze lepiej realizować swoją misję – argumentuje Hubert Ibrom.

Kongres Śląskich Samorządowców w Opolu był okazją, by przedstawić stanowisko w tej sprawie. Stanowisko to zawiera apel do rządu, aby zwiększyć kompetencje samorządów lokalnych i regionalnych, przy jednoczesnym zwiększeniu działu w dochodach wpływających do budżetu państwa.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału