Odkąd Elon Musk i Donald Trump zaczęli współpracę, wielu komentatorów przewidywało, iż prędzej czy później dwaj miliarderzy z tak potężnym ego wejdą ze sobą we frontalny konflikt. Ten moment przyszedł bardzo szybko. Wystarczyło mniej niż pół roku, by prezydent i kiedyś jego najbliższy doradca rzucili się sobie do gardeł - pisze dla Wirtualnej Polski Jakub Majmurek.