Wydarzyło się coś, co nie powinno mieć miejsca w cywilizowanym świecie – a już na pewno nie w miejscu kaźni tysięcy Polek, gdzie powinno panować milczenie, zaduma i modlitwa. Polska delegacja została wyproszona z terenu byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Ravensbrück. Powód? Mieczyk Chrobrego i Krzyż Narodowych Sił Zbrojnych – symbole polskiego patriotyzmu i walki z niemieckim okupantem.
To nie jest żart, to nie jest prowokacja. To hańba i profanacja pamięci Polek, które w tym miejscu były katowane, głodzone, rozstrzeliwane i palone w krematoriach. A dziś? Dziś ich rodacy zostali upokorzeni przez niemiecką dyrekcję muzeum i skrajnie lewicową organizację Antifa, która miała współuczestniczyć w „nadzorze” nad obchodami.
Skandal w Niemczech! Antifa i niemiecka dyrekcja obozu KL Ravensbrück znów wyrzuciły Polaków za symbole patriotyczne!
To nie jest żart, to nie jest prowokacja. To hańba i profanacja pamięci Polek, które w tym miejscu były katowane, głodzone, rozstrzeliwane i palone w… pic.twitter.com/0GAvwf3ZPd
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) May 5, 2025
Maciej Waliński: „To jest skandal!”
Maciej Waliński, który brał udział w delegacji, opisał zdarzenie tak:
„W dniu dzisiejszym chcieliśmy oddać hołd polskim więźniarkom KL Ravensbrück, uczestnicząc w uroczystościach na terenie obozu. Niestety dyrekcja obozu we współpracy z niemiecką organizacją Antifa uniemożliwiła nam ten zamiar. Za mieczyk Chrobrego i Krzyż Narodowych Sił Zbrojnych zostaliśmy wyproszeni z terenu obozu. To jest skandal!!!”
Tak wygląda dziś traktowanie polskiego patriotyzmu – w miejscu, gdzie nasze rodaczki oddały życie, mordowane przez Niemców, dziś nie wolno nosić symboli tych, którzy z tą niemiecką machiną śmierci walczyli. Bo według skrajnej lewicy i poprawnej politycznie dyrekcji muzeum – to obraża 'europejską wrażliwość’.
Hołd oddany mimo wszystko – na cmentarzu w Fuerstenbergu
Delegacja nie zrezygnowała. Choć zostali upokorzeni przez naród potomków nazistów, nie pozwolili, by pamięć o polskich bohaterkach została zdeptana. Wraz z modlitwą i zniczami udali się na pobliski cmentarz w Fuerstenbergu, gdzie spoczywają prochy i szczątki 45 polskich więźniarek KL Ravensbrück.
To tam – z dala od niemieckiego muzeum, ale w duchu prawdziwej pamięci i honoru – oddali należną cześć ofiarom niemieckiego ludobójstwa. Bez kamer, bez przemówień, ale z sercem i modlitwą.
Matecki: „To nie przypadek. Niemcy chcą pisać historię na nowo”
Komentując sytuację, poseł Dariusz Matecki nie ma wątpliwości:
„To kolejny element niemieckiej polityki historycznej, w której Polacy mają być wymazani z roli ofiar i bohaterów. jeżeli Antifa decyduje o tym, kto może uczcić polskie ofiary niemieckiego obozu koncentracyjnego, to mamy do czynienia z moralną degeneracją. To, co wydarzyło się w Ravensbrück, to nie tylko skandal – to obraza całej polskiej historii.”
Nigdy więcej milczenia
Nie możemy milczeć wobec takich sytuacji. Pamięć o polskich ofiarach niemieckich obozów to nie tylko kwestia historii – to obowiązek każdego z nas. Obowiązek, który został dzisiaj brutalnie podeptany.
Wzywamy polskie władze, Ministerstwo Spraw Zagranicznych do natychmiastowej reakcji. Polacy nie mogą być traktowani jak intruzi na grobach własnych przodków.
I jedno jest pewne: prawda historyczna nie należy do lewackich bojówkarzy z Antify, tylko do tych, którzy oddali życie za wolność Polski.