Stephen Colbert ledwo dokończył zdanie, gdy w czwartek ogłaszał, iż "The Late Show" znika z anteny. Publiczność buczała, jego żona ocierała łzy, a sam prowadzący wyglądał, jakby wiadomość przekazywał z niedowierzaniem. Trudno się dziwić – jak pisze Deadline, Colbert dowiedział się o decyzji CBS zaledwie w środę.
Stacja ogłosiła, iż Colbert poprowadzi program do maja 2026 roku. Później zniknie nie tylko "The Late Show", ale całe późnowieczorne pasmo – CBS wycofuje się z niego w całości. To pierwszy taki ruch w historii amerykańskiej telewizji. A zarazem – jak zauważa Variety – może to oznaczać początek końca całego gatunku.
Zakończenie nadawania najpopularniejszego programu typu late-night w USA jest ogromnym szokiem. A jak twierdzą niektórzy komentatorzy, wcale nie chodzi tylko o pieniądze.
Program Stephena Colberta "The Late Night" znika z anteny, mimo iż wygrywał z konkurencją
Colbert, który od dziewięciu lat utrzymywał pozycję lidera w swoim paśmie, miał według danych firmy Nielsen średnio 2,42 mln widzów w drugim kwartale tego roku – więcej niż Jimmy Kimmel (1,77 mln) i zdecydowanie więcej niż Jimmy Fallon (1,19 mln).
A jednak – jak podkreśla Deadline – program był dla stacji deficytowy, a CBS od miesięcy sygnalizowało, iż koszty produkcji muszą spaść. Próbowano negocjować z Colbertem cięcia, ale najwyraźniej to nie wystarczyło.
Problem dotyczy całej branży. NBC już wcześniej zredukowało "The Tonight Show" z pięciu do czterech odcinków tygodniowo, "Late Night" oszczędza na zespole muzycznym i kręci dwa programy jednego dnia. CBS skasowało też "After Midnight", a inne sieci – od TBS po Apple TV+ – pozbywają się kolejnych programów satyryczno-publicystycznych.
Jak podsumował jeden z byłych szefów stacji CBS w rozmowie z Deadline: "To koniec pewnej epoki".
Czy chodzi tylko o pieniądze? Skasowanie "The Late Night" ma wiele wspólnego z Donaldem Trumpem
Oficjalny komunikat CBS mówi o "decyzji biznesowej". Ale wielu obserwatorów nie wierzy, iż to cała prawda. Colbert od miesięcy był coraz bardziej krytyczny wobec swojej firmy-matki, Paramount Global – szczególnie po tym, jak koncern zawarł ugodę z Donaldem Trumpem w jednej ze spraw sądowych. Colbert nazwał to wprost: "grubą łapówką". Zresztą regularnie krytykował republikańskiego prezydenta.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję Trumpa. "Kocham to, iż Colbert został zwolniony. [Jimmy] Kimmel jest następny" – napisał Trump na Truth Social, dodając, iż Jimmy Fallon to "idiota". Przypadek?
Senatorowie Partii Demokratycznej, m.in. Adam Schiff i Elizabeth Warren, już domagają się odpowiedzi. – jeżeli CBS zakończyło emisję The Late Show z powodów politycznych, opinia publiczna zasługuje na wyjaśnienie – stwierdził Schiff.
– Nie wiem, co byłoby gorsze – iż chodzi tylko o pieniądze, co oznaczałoby koniec całego formatu szybciej, niż myśleliśmy, czy iż chodzi o naciski związane z Trumpem i fuzją Paramount – powiedział z kolei anonimowo jeden z producentów late-night.
Koniec ery telewizji
Jak pisze Variety, decyzja CBS to symboliczna śmierć pewnego modelu rozmowy – tej, która odbywała się wieczorem, wspólnie, na żywo, z lekkim humorem i ostrym komentarzem. To była forma, która łączyła, nie dzieliła. Dziś, w erze spersonalizowanych treści i TikToka, nie ma już potrzeby wspólnego oglądania czegokolwiek – każdy żyje w swojej bańce.
"The Late Show" próbowało być czymś więcej niż tylko zestawem viralowych gagów – szczególnie od czasów prezydentury Trumpa. Colbert zbudował swoją markę na liberalnym, zaangażowanym tonie. Często nadawał na żywo po ważnych wydarzeniach politycznych, by komentować je w czasie rzeczywistym. Wprowadzał do rozrywki elementy publicystyki. I właśnie dlatego ten program – choć dziś niepasujący do logiki algorytmów – był tak ważny.
– To koniec filaru telewizyjnej komedii – skomentowała decyzję CBS szefowa National Comedy Center Journey Gunderson. – Ten program kształtował naszą narodową rozmowę – dodała.
W świecie, w którym rządzi Trump, media przechodzą masowe cięcia, a kultura masowa rozpada się na tysiące osobnych przekazów, coś takiego jak "The Late Show" naprawdę może być nie do odtworzenia. To nie był program stworzony dla tych czasów. Ale pytanie, z jakim zostajemy, brzmi: czy cokolwiek dla tych czasów jeszcze jest?