Rodzice wychowujący dzieci mają jeszcze tylko kilka dni na złożenie wniosku o 800+. Kto się spóźni, nie dostanie wyrównania za czerwiec i może długo czekać na pierwsze pieniądze. Chodzi o choćby kilka tysięcy złotych w rodzinach wielodzietnych.

Fot. Warszawa w Pigułce
Czas ucieka. Wnioski tylko do końca czerwca
Program 800+ działa od lat, ale każdego roku wymaga od rodziców odrobiny organizacji. Aby utrzymać ciągłość wypłat, trzeba złożyć nowy wniosek na nowy okres świadczeniowy. Termin jest jasny: do 30 czerwca.
Ministerstwo Rodziny bije na alarm. Mimo iż nowy okres świadczeniowy już się rozpoczął (1 czerwca 2025 r.), ZUS otrzymał dotąd tylko 4,2 mln wniosków. Tymczasem z programu korzysta ponad 7 mln dzieci. To oznacza, iż choćby milion rodzin może jeszcze nie dopełniło formalności.
Rodziny, które zdążą z wnioskiem do 30 czerwca, dostaną pieniądze z wyrównaniem – także za czerwiec. Ale jeżeli dokumenty wpłyną dopiero w lipcu, świadczenie będzie wypłacane dopiero od miesiąca złożenia.
Co to oznacza w praktyce? jeżeli ktoś ma jedno dziecko, traci 800 zł. W przypadku dwójki – 1600 zł. Trójki – aż 2400 zł. To pieniądze, których nie da się odzyskać – nie ma możliwości uzyskania wyrównania po 30 czerwca.
Kto był pierwszy, ten dostaje już w czerwcu
Rodzice, którzy złożyli wniosek najwcześniej – między lutym a końcem kwietnia – już mogą spodziewać się pieniędzy. W ich przypadku ZUS zapowiedział wypłaty jeszcze w czerwcu. Pozostali muszą poczekać, choćby do końca sierpnia.
Warto zaznaczyć, iż urzędnicy traktują priorytetowo te osoby, które dopełniły formalności w terminie. To sposób na uniknięcie spiętrzenia wniosków i przeciążenia systemu.
Od kilku lat wnioski o 800+ można składać wyłącznie przez internet. Nie ma możliwości wysłania ich tradycyjną pocztą ani złożenia w urzędzie.
Rodzice mają do wyboru kilka kanałów:
- Platforma Usług Elektronicznych ZUS (PUE ZUS),
- portal Emp@tia,
- bankowość internetowa,
- aplikacja mZUS na telefonie.
To szybkie i wygodne rozwiązania. Wniosek można złożyć dosłownie w kilka minut – bez wychodzenia z domu i bez papierologii.
Dlaczego liczba wniosków spada?
Choć 800+ to program powszechny, liczba dzieci objętych świadczeniem spada z roku na rok. Powody są głównie dwa: niższa dzietność oraz fakt, iż dzieci dorastają. Te, które otrzymywały świadczenie od 2016 roku, właśnie kończą 18 lat i wypadają z systemu. W 2024 roku ZUS przyjął 5,2 mln wniosków. Teraz ta liczba może być mniejsza, ale przez cały czas brakuje setek tysięcy dokumentów. Dlatego resort ostrzega: kto się spóźni, może nie dostać ani grosza za czerwiec.
Zbliżający się koniec czerwca oznacza wzmożony ruch na platformach ZUS. Co roku obserwuje się przeciążenia systemu w ostatnich dniach. To prowadzi do błędów, opóźnień i stresu. Eksperci apelują: nie zostawiajcie tego na ostatnią chwilę. jeżeli wniosek okaże się niepełny lub błędny, może nie zostać rozpatrzony na czas. A to oznacza realną stratę pieniędzy.
Lepiej nie ryzykować. Termin to konkretna kwota
800 zł miesięcznie na dziecko to zbyt duża suma, by ryzykować jej utratę. A spóźnienie oznacza dokładnie to: brak wypłaty za czerwiec.
Rodziny wielodzietne mogą stracić kilka tysięcy złotych. Dla wielu z nich to realne wsparcie w domowym budżecie. Tym bardziej warto przypomnieć: wniosek można złożyć w telefonie, w bankowości, albo na portalu ZUS. Wystarczy kilka kliknięć.
Ostateczny termin: 30 czerwca 2025 r. Kto zdąży – nie straci ani złotówki.