Sektor OZE. Świat, Europa, Polska. istotny Raport Banku Pekao

7 godzin temu

W świadomości Europejczyków Unia Europejska wciąż funkcjonuje jako lider zielonej transformacji. Tymczasem to Chiny przejęły globalne przywództwo w rozwoju odnawialnych źródeł energii, a Stany Zjednoczone zwalniają tempo zmian, wracając do energetyki konwencjonalnej i jądrowej. Jak wskazują analitycy Banku Pekao S.A., także Polska stoi przed nowymi wyzwaniami w transformacji energetycznej, mimo dotychczasowych sukcesów w rozwoju OZE.

Chiny nowym liderem światowej transformacji energetycznej

– Chiny w ciągu dekady zdominowały światową transformację energetyczną – od mocy zainstalowanych i inwestycji w OZE, po produkcję, eksport i konkurencyjność kosztową technologii – twierdzi Marcin Gancarz, analityk sektora energetycznego z Banku Pekao S.A., współautor raportu. – 34 proc. globalnej produkcji energii elektrycznej z OZE wytwarzane jest w Chinach. To niemal tyle, ile wynosi łączna produkcja zielonej energii elektrycznej w Europie i Ameryce Północnej. Chiny w 2024 roku poniosły ponad 370 mld USD nakładów w nowe źródła OZE i magazyny energii – poziom równy łącznym inwestycjom zrealizowanym w Europie, Ameryce Północnej oraz pozostałych państwach Azji i Pacyfiku. Chiny, korzystając z przewag konkurencyjnych, mogą chcieć przejąć rolę głównego promotora zielonej transformacji. Tymczasem USA ograniczają tempo rozwoju OZE, koncentrując się na energetyce konwencjonalnej i jądrowej, w których mają wymierne przewagi – dodaje.

Analitycy banku podkreślają, iż Europa traci pozycję konkurencyjną i stoi przed wyzwaniem zapewnienia bezpieczeństwa dostaw oraz niskich cen energii, które pozwolą utrzymać konkurencyjność przemysłu. Wymaga to zmian strategicznych – spowolnienia tempa transformacji lub zwiększenia wsparcia dla sektorów najbardziej obciążonych jej kosztami.

Transformacja energetyczna w Polsce – są ograniczenia

W odniesieniu do Polski autorzy raportu zauważają, iż nasz kraj posiada średnio korzystne warunki rozwoju zeroemisyjnej energetyki. – Dominują źródła o niskiej dyspozycyjności (wiatr, PV), a planowane farmy offshore oznaczają wyższe koszty energii niż notowane ostatnio hurtowe ceny energii. Dalszy rozwój fotowoltaiki staje się coraz mniej uzasadniony ze względów ekonomicznych oraz stabilności systemu – wymaga bowiem równoległych inwestycji w magazyny, których opłacalność wciąż jest niska – twierdzi Krzysztof Mrówczyński, Menedżer ds. Analiz Sektorowych w Banku Pekao S.A., współautor raportu.

Podkreśla on również niewykorzystany potencjał rozwojowy dyspozycyjnych OZE. – Bioenergia, choć kosztowna, mogłaby odegrać większą rolę w zagospodarowaniu odpadów rolno-spożywczych, transformacji ciepłownictwa i wykorzystaniu biometanu w przemyśle. Z kolei w energetyce wodnej o rozwój jest trudniej z uwagi na mało korzystne uwarunkowania naturalne, choć także w tym obszarze istnieje pewna przestrzeń do rozwoju. Obie technologie wymagają silniejszego wsparcia systemowego i zmian legislacyjnych – zauważa Krzysztof Mrówczyński.

Rozwój energetyki opartej na niedyspozycyjnych OZE rodzi spore wyzwania dla zarządzania systemami elektroenergetycznymi. Jednym z rozwiązań wspieranych przez Unię Europejską jest zwiększanie wymiany transgranicznej pomiędzy krajami członkowskimi. W polskich warunkach jej możliwości są jednak ograniczone ze względu na małą przepustowość połączeń i wysoką jednoczesność generacji OZE w regionie.

Potrzeba elastyczności i źródeł dyspozycyjnych w miksie energetycznym

Istotną tezą raportu jest stwierdzenie, iż „Jesteśmy liderem wzrostu OZE w regionie, ale schody dopiero się zaczynają”. Marcin Gancarz podkreśla, iż – potrzebujemy możliwie najbardziej zdywersyfikowanego miksu, uwzględniającego także źródła dyspozycyjne, zapewniające bezpieczeństwo i stabilne ceny energii. Z tego powodu priorytetem staje się zminimalizowanie ryzyka opóźnień budowy energetyki jądrowej, uwolnienie potencjału bio- i hydroenergetyki oraz rozwój elastycznych źródeł gazowych. Istotnym elementem układanki będzie również zbudowanie takiego rynku, w którym wyceniane będą nie tylko moc i energia, ale także elastyczność.

Autorzy zgadzają się z tezą przedstawioną przez Komisję Europejską, iż budowa elektrowni jądrowych to sposób na zapewnienie 6 GW stabilnej mocy i zerowej emisji CO₂ przy stosunkowo konkurencyjnych cenach energii, choć wymaga ogromnych nakładów i pokonania licznych barier, m.in. regulacyjnych.

Koszty energii a konkurencyjność gospodarki

Ważnym wątkiem raportu jest również przyszły koszt energii i jego wpływ na konkurencyjność unijnej i polskiej gospodarki. Choć technologie OZE stają się coraz tańsze dla inwestorów, generują wysokie koszty systemowe i sieciowe – dziś stanowiące blisko połowę ceny energii dla firm, co jest drugim najwyższym wynikiem w Europie. Wraz z dalszym rozwojem źródeł pogodozależnych udział ten będzie rósł.

Analitycy Banku Pekao S.A. sugerują, iż Polska powinna w większym stopniu brać pod uwagę fakt, iż wyższe koszty miksu energetycznego i wymagane nakłady na transformację energetyczną to wyzwanie przede wszystkim dla polskiego przemysłu, który charakteryzuje trzeci najwyższy w UE udział energochłonnych gałęzi przetwórstwa w PKB. Z tego względu zielona transformacja polskiej gospodarki wymagać będzie również dalszej poprawy jej efektywności energetycznej.

Raport Banku Pekao S.A. – „Rozwój sektora OZE po kryzysie energetycznym”

Raport „Rozwój sektora OZE po kryzysie energetycznym. Świat, Europa, Polska” został przygotowany pod kierunkiem Ernesta Pytlarczyka przez zespół ekonomistów Banku Pekao S.A., w tym m.in. Marcina Gancarza, Krzysztofa Mrówczyńskiego i Ewę Kurek.

Więcej informacji oraz cały raport do pobrania jest NA STRONIE ANALIZ MAKROEKONOMICZNYCH BANKU PEKAO S.A.

Źródło: Pekao S.A.

Te teksty też mogą Cię zainteresować

Agnieszka Wachnicka, ZBP: Sektor bankowy musi mieć kapitał na finansowanie transformacji

Eksperci Fundacji SET alarmują: Ostatnie ostrzeżenie dla UE w kwestii surowców

Idź do oryginalnego materiału