Siedziała tam i patrzyła. Tkwiła nieruchomo gdzieś w jednym z milionów okien wielkiego miasta. Patrzyła, jak w pośniegowym błocie sra pitbull trzymany na stanowczo zbyt krótkiej smyczy przez łysego faceta w markowym dresie. Nalała sobie kolejny kubek wina i myślała, co poszło nie tak. Że coś było nie tak od samego początku. Było akurat Boże Narodzenie i było tuż przed północą. W taki czas można zapomnieć, iż mieszka się w Warszawie, iż na co […]
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Samotne święta, czyli drut na szyi ojca
Powiązane
Zaskakujący wpis Donalda Tuska. „Mam wnuczkę”
35 minut temu
Zimoch nie wybacza, Śliz nie rezygnuje
36 minut temu
"Mistrzostwo propagandy". Nawrocki nie ma złudzeń
39 minut temu
Polecane
Zaginiony 85-latek odnaleziony w ostatniej chwili
39 minut temu
Właściciel psów, które pogryzły 46-latka zatrzymany
44 minut temu