Piotr Łątka, był z wójt Anną Mróz w poprzedniej kadencji, gdy na jej końcówce wójt została z czterema radnymi po swojej stronie. W tej kadencji wójt zbudowała wokół swojej osoby nową koalicję, weszła do urzędu z silną reprezentacją 10 radnych, wśród nich znalazł się Łątka, któremu powierzono funkcję przewodniczącego rady gminy. Po roku od wyborów z łona koalicji wyszedł wniosek o odwołanie przewodniczącego z funkcji. Ten zapowiedział natomiast wszczęcie procedury prowadzącej do odwołania Anny Mróz.Nadzwyczajne posiedzenieNa zwołanej na 2 czerwca nadzwyczajnej sesji porządek obrad składał się z odwołań, rezygnacji i powołań. Radni stawili się w komplecie, bo na tapetę wjechał wniosek o odwołaniu przewodniczącego rady gminy, rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczącego rady i przewodniczącej komisji rewizyjnej. Dwa ostatnie postulaty gwałtownie okazały się zabiegami technicznymi, gdyż radni rezygnujący z dotychczasowych funkcji nie robili tego w geście protestu czy solidarności z odwoływanym kolegą, ale szykowali się na objęcie nowych stanowisk.Wniosek o odwołanie przewodniczącego, argumentowany utratą zaufania radnych do Piotra Łątki podpisali : Sławomir Prokopiak (wiceprzewodniczący rady), Wiesław Murawka, Barbara Musiatowicz, Paulina Izdebska, Waldemar Sikora, Bernadeta Buc, Maciej Hukaluk, Zdzisława Bogucka i Piotr Jezierski.- Starałem się nawiązać wspólny język ze wszystkimi, bo dobrze wiedziałem, iż tylko porozumienie zapewni gminie dobry grunt do stabilnego rozwoju i dobre relacje społeczne, bo te są najważniejsze. Dlaczego dziś tak się dzieje, iż odwoływany jestem z funkcji przewodniczącego rady gminy? Nie oszukujmy się, radni wykonują wszystko czego chce pani wójt. Nie ukrywam, iż relacje między mną a panią wójt od dłuższego czasu są słabe, a w gruncie rzeczy ich nie ma, pomimo wielu rozmów, które na moją prośbę przeprowadziliśmy. To nie przewodniczący Łątka odszedł od pani wójt, to pani wójt nie wywiązała się z niczego na co się umawialiśmy. Czuje się oszukany – oznajmił na forum rady Piotr Łątka. Na tym jednak oskarżenia pod adresem Anny Mróz się nie skończyły. Radny kontynuował: - Było więcej osób, które dopomogły w tym, by Anna Mróz została wójtem, i te osoby były i są niszczone. Powielane są kłamstwa na ich temat, które nie mają pokrycia w prawdzie. Sam jestem ich świadkiem. Jesteście potrzebni pani Annie Mróz do momentu, kiedy widzi iż ma z was pożytek, ze będziecie w jej imieniu kłamać. Przewodniczący diagnozuje, ze sytuacja w gminie wymknęła się spod kontroli. Wskazuje na pogorszenie relacji społecznych i na zadłużenie sięgające – jak podał 14 mln zł. - W przeliczeniu daje około 1,8 tys. zł na mieszkańca. Przypomnę, iż na początku pierwszej kadencji pani wójt dług wynosił około 7 mln zł. Gdy wójt prowadziła kampanię wyborczą obiecywała gwiazdy z nieba, tymczasem udało jej się popsuć dobre relacje społeczne. Nie podoba mi się, w jaki sposób publicznie odzywa się do sołtysów. Niepotrzebnie ingeruje w szkołach, gdzie podważany jest autorytet dyrektorów, przez co powstaje rozłam w radach pedagogicznych. Klub sportowy Grom Kąkolewnica, którego głównym sponsorem jest gmina (260 tys. zł), bez jakiejkolwiek kontroli, gdzie zostało zaniechane szkolenie młodzieży, może spadnie do najniższej grupy rozgrywkowej. Nasze wsie poprzez ingerencję pani wójt są podzielone, sołtysi pomijani, ingerencja w działanie OSP Kąkolewnica powoduje wewnętrzne konflikty. Wszystko dzieje się w wielkim napięciu, podczas gdy potrzebny jest spokój. Wójt powinien klarownie przekazywać informacje mieszkańcom, odpowiadać na ich pytania i obawy, powinien być otwarty na dialog i współpracę. Tu tego wszystkiego brakuje, a wręcz jest zupełnie przeciwnie – stawiał kolejne zarzuty przewodniczący Łątka i zapewniał: - Nigdy nie pozwolę niszczyć społeczności naszej gminy, co robi pani wójt.Szybko się okazało, iż ostatnia zapowiedź, to nie zwyczajowy frazes, bo z ust radnego Łątki padła konkretna zapowiedź. - Wspólnie z naszą
społecznością doprowadzimy do referendum w sprawie odwołania pani Anny Mróz z funkcji wójta gminy Kąkolewnica. Pierwsze kroki zostały poczynione i w najbliższym czasie zostanie powiadomiona gmina i PKW. Po tych 6 latach bycia radnym i bycia przy pani wójt uważam, iż gmina zasługuje na zmianę. Dlatego, gdy dojdzie do referendum, weźcie w nim udział , zagłosujcie i sprawdźcie, by w gminie zagościł spokój i poprawiły się relacje międzyludzkie – zaapelował Piotr Łątka.Ale o co chodzi?Za przewodniczącym wstawili się radni opozycji. - W przedstawionym uzasadnieniu nie przedstawiono żadnych istotnych argumentów dla tak drastycznego kroku. Nosi on znamiona działania politycznego, Nie ma żadnych podstaw, iż przewodniczący działał z naruszeniem przepisów o samorządzie gminnym czy statutu gminy, nie wykazano żadnego działania, które wskazywałoby nadużycie władzy. Odwoływanie przewodniczącego po roku kadencji stanowi zagrożenie dla stabilności samorządu oraz powagi rady gminy. Każdy radny przystępujący do tego głosowania powinien zadać sobie pytanie czy jego decyzja wynika z obiektywnej oceny pracy przewodniczącego, czy z przyczyn politycznych lub osobistych nacisków – oświadczał w imieniu radnych opozycji Leszek Kokoszkiewicz i konkludował: - Jesteśmy przeciwni tej decyzji, która nie ma podstaw merytorycznych, formalnych ani etycznych.Radni opozycji chcieli wiedzieć, co legło u podstaw decyzji radnych koalicyjnych. - Nikt do nikogo nie jest przywiązany. Piotr Łątka, gdy startował z nami, to jakieś zobowiązania na siebie przyjął. Panu Łątce nie podoba się nasze towarzystwo, to tak samo powinno mu się nie podobać stanowisko przewodniczącego, powinien zrezygnować i tyle, nie trzeba tu żadnych dyskusji – mówił radny Waldemar Sikora. Wyjaśnień domagali się także sołtysi obecni na sesji 2 czerwca. - Jestem sołtysem 10 lat i siedzę dziś na tej sesji i nie wiem co myśleć i co powiedzieć. Przewodniczący to człowiek z mojej miejscowości, kooperacja z przewodniczącym układała mi się bardzo dobrze. Ja nie widzę powodu, żeby jego odwoływać. Rok temu atmosfera była całkiem inna jak się przyszło do urzędu. Pani wójt, panie przewodniczący, co się stało? Chyba nikt z sołtysów nie wie, ale jest to ze szkodą dla całej naszej gminy – mówiła sołtys Żakowoli Radzyńskiej, Barbara Pietruszewska. Wyjaśnień domagała się też Danuta Wiśniewska, sołtys Brzozowicy Małej. - Jestem sołtysem piątą kadencję, to za mojego sołtysowania jest trzeci wójt i ja takiej sytuacji nie pamiętam. Niech nam ktoś powie o co tu chodzi w ogóle, bo my jesteśmy zdezorientowani – mówiła.W odpowiedzi na apele z sali głos zabrała radna Zdzisława Bogucka. - Podpisałam wniosek o odwołanie przewodniczącego. Dlaczego, bo chcę by przywrócono powagę urzędu i godność. Trzeba zadbać o wizerunek naszej gminy i wizerunek radnego, aby czas i energię przeznaczać na realizację spraw ważnych, a nie rozgrywki personalne, co obserwuję od początku kadencji. Pan Łątka jest doświadczonym samorządowcem i podejmuje decyzje w sposób świadomy. Jego decyzje doprowadziły do sformułowania naszego wniosku. Nie bawiłabym się tutaj w argumentowanie tego głębiej, bo pan Łątka pozostaje radnym i chodzi też o jego wizerunek i dalszą dbałość o współprace w radzie – stwierdziła.Władze rady zmienione, wójt zaskoczonaRadni w głosowaniu odwołali przewodniczącego rady gminy stosunkiem głosów 9 do 6. Przyjęli też rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego rady Sławomira Prokopiaka i przewodniczącej oraz członka komisji rewizyjnej Pauliny Izdebskiej. W kolejnych głosowaniach Sławomir Prokopiak został przewodniczącym rady, a Izdebska jego zastępcą. Rada wybrała również przewodniczącego komisji rewizyjnej, którym został Piotr Jezierski, w poprzedniej kadencji rady gminy radny opozycyjny w stosunku do wójt Anny Mróz, w tej kadencji coraz bardziej skłaniający się w kierunku jej obozu. Sama wójt zabrała głos pod koniec posiedzenia. Przyznała, iż oświadczenie wygłoszone przez radnego nie było dla niej zaskoczeniem. - Wielokrotnie mówił, iż gdy będzie odwoływany takie pismo przedstawi. Nasze drogi z przewodniczącym zaczęły się w pewnym momencie rozchodzić. Pan przewodniczący przyznał, iż zablokował mój numer służbowy i komórkę prywatna. Gdy trzeba było podejmować pewne decyzje, to kontaktu nie mieliśmy – twierdzi wójt Anna Mróz.Przyznaje jednocześnie, iż w wypowiedzi Piotra Łątki zaskoczyła ją informacja o przygotowywaniu referendum. - Czym my zasłużyliśmy na takie traktowanie mnie jako wójta gminy i pracowników urzędu, gdy chcemy zrobić coś dla gminy. Same inwestycje gminne od 2019 roku to przedsięwzięcia na prawie 70 mln zł. I tak mamy dług, ale każdy kto chce inwestować, musi podnieś rękawice i zaciągać kredyt. Na koniec 2024 roku to 12 mln 471 tys. zł, a na koniec marca 2025 roku to 12 mln 112 tys. zł. Na koniec tego roku przewidujemy jego wysokość na 11 mln 33 tys. zł. Jesteśmy tutaj dla państwa i choć jest mi przykro, dalej będę pracowała na rzecz mieszkańców i gminy z radnymi , którzy mi pomagają. o ile słyszycie państwo na mój temat bardzo złe rzeczy, to jest mi po prostu bardzo przykro – stwierdziła Anna Mróz. Na najbliższej sesji rady gminy radni będą debatować nas sprawozdaniem z pracy wójta w poprzednim roku i udzieleniem Annie Mróz absolutorium za 2024 rok.Park Sztuki zagości w Parku RadziwiłłowskimPowiat łosicki. To tam padła „szóstka” w Lotto!Narkotykowy arsenał w Białej Podlaskiej. 33-latek wpadł z gigantyczną ilością narkotyków