"Dzisiejsze komentarze polityczne brzmią jak business as usual. Zatem powiosłuję nieco pod prąd. Wybory prezydenckie to kronika zapowiedzianej porażki. KIM JESZCZE musiałby okazać się kandydat PiS-u, żeby kandydat Platformy wygrał???" – napisała we wtorek Joanna Mucha (Polska 2050).
"PiS zrobił strategiczną analizę pożądanych cech kandydata. Miał on być osobą, której nie da się powiązać z rządem PiS i miał być tym, na którego w drugiej turze zagłosują wyborcy Mentzena" – czytamy w jej wpisie.
"Platforma nie robi analiz strategicznych. Jest tak przekonana o własnej samozajebistości, iż analizy strategiczne nie są potrzebne. Platforma uważa, iż jest „lepsza” i w związku z tym istnieje moralny obowiązek głosowania na kandydatów Platformy. Oni uważają, iż "im to zwycięstwo się po prostu należy" – to cytat za anonimowym przedstawicielem sztabu. W tym przekonaniu wspierają ich prawie wszystkie media" – wskazała Mucha.
"PiS zrobił casting na kandydata, który będzie wypełniał założenia strategii" – dodała Much w bardzo obszernym wpisie.
"W Platformie żaden casting nigdy nie był potrzebny. Wybory między Trzaskowskim a Sikorskim były pozorne i zorganizowane wyłącznie po to, żeby nie można było powiedzieć, iż Trzaskowski jest kandydatem Tuska" – przypomniała.
"Platforma mówi: "dajemy ci kandydata i masz na niego głosować". O co Ci chodzi? Że liberał? Że poglądy liberalne podziela co najwyżej jedna trzecia społeczeństwa? Że żaden Prezydent Polski nie był nigdy liberałem? Że scena polityczna przesunęła się w prawo (przy ich wsparciu)? Że już raz przegrał wybory, a teraz ciągnie jeszcze na sobie niezadowolenie z rządu? Platformie to nie przeszkadza. Platforma da Wam kandydata niewybieralnego i będzie się dziwiła, iż go nie wybraliście" – czytamy.
"Lubię i cenię Rafała, głosowałam na niego w drugiej turze i uważam, iż byłby dobrym prezydentem. Ale nigdy nie był i nigdy nie będzie dobrym KANDYDATEM na prezydenta!" – zadeklarowała.
Więcej informacji wkrótce.