Za nami jedna z najdłuższych nocy w polskiej polityce. Jeszcze o godzinie 21:00 Karol Nawrocki był przegranym wyścigu wyborczego. Wszystko zaczęło zmieniać się po wynikach late poll, które były już dla niego znacznie korzystniejsze. Ostatecznie to właśnie on zostanie prezydentem RP, w sierpniu zastępując Andrzeja Dudę. Jego program wyborczy był pełen obietnic, których spełnienia będą oczekiwać jego wyborcy.
Program wyborczy Karola Nawrockiego. To obiecał Polakom
Jednymi ze sztandarowych punktów programu wyborczego Karola Nawrockiego były ułatwienia podatkowe. VAT ma zostać obniżony z 23 na 22 proc., ale najwięcej na zmianach mają skorzystać przedsiębiorcy i rodziny z dziećmi.
Wśród obietnic znalazł się bowiem PIT 0 proc. dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci, czy podwyższenie drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł. Przedsiębiorcy mają natomiast otrzymać ulgi prorodzinne, proinwestycyjny podatek od nieruchomości, jeden przelew (PIT, ZUS, składka zdrowotna).
Karol Nawrocki złożył też obietnicę, iż doprowadzi do tego, iż dziedziczenie w Polsce nie będzie obciążone podatkami. Ponadto w jego programie znalazł się zapis o niepodnoszeniu podatków. Na jego zwycięstwie, o ile dotrzyma danego słowa, skorzystają także emeryci i renciści. Na liście obietnic znalazła się bowiem waloryzacja rent i emerytur o minimum 150 zł i zawsze wyższa niż aktualny poziom inflacji.
Karol Nawrocki obiecał CPK, elektrownie jądrowe i "nie dla ideologii w szkołach"
Wysoko na liście obietnic Nawrockiego było kontynuowanie budowy CPK, a także elektrowni atomowych. Równocześnie jasno zapowiedział on, iż Polska nie wprowadzi euro, którego boi się tak wielu naszych rodaków.
Równocześnie Polacy nie mają co liczyć na zatwierdzenie związków partnerskich, poluźnienie przepisów aborcyjnych, czy umożliwienie parom homoseksualnym adopcji dzieci. Zamiast tego otrzymamy "zakaz ideologii w szkołach", czy wymuszenie na Ukrainie przeprowadzenia ekshumacji w Wołyniu. Nawrocki podkreślił też, iż będzie domagał się reparacji wojennych od Niemiec.