Andrzej Duda podjął tę decyzję m.in. po rozmowach z przedstawicielami strony społecznej Rady Dialogu Społecznego. Było to dla prezydenta ważne, bo ustawa zakładająca obniżenie składki od dawna wzbudzała kontrowersje m.in. w opinii organizacji pacjenckich. A przy uchwalaniu ustawy takie konsultacje społeczne się nie odbyły.
Kolejnym argumentem za odrzuceniem ustawy była dla prezydenta konieczność obniżenia wpływów do NFZ o co najmniej 5 mld złotych rocznie, bez wskazania innego sposobu na "zasypanie" tej dziury. I to przy już aktualnym wielomiliardowym deficycie.
Wypomniał także niezatwierdzony plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2025 r., niezapłacone nadwykonania za ostatni kwartał ubiegłego roku czy brak możliwości finansowania na bieżąco świadczeń opieki zdrowotnej.
Ustawę obniżającą składkę zdrowotną Sejm uchwalił 4 kwietnia 2025 r. "Za" głosowali posłowie Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przeciwko byli posłowie PiS, Lewicy i koła Razem. Konfederacja wstrzymała się od głosu.
Ze zmiany skorzystałoby 2,5 mln osób prowadzących działalność gospodarczą. Przedsiębiorców obowiązywałaby dwuelementowa podstawa wymiaru składki zdrowotnej: do pewnego poziomu byłaby ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów – procentowa.
Istnieje oczywiście możliwość odrzucenia przez Sejm prezydenckiego weta, ale do tego potrzeba większości 3/5 głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Sądząc jednak pod odmiennych podglądach na temat ustawy wśród partii politycznych, taka liczba posłów mówiących jednym zdaniem raczej nie ma szansy się zebrać.