Prezes PiS się doigrał! Jarosław Kaczyński będzie musiał się niebawem pojawić na sali sądowej. Powód? Jego słowa podczas miesięcznicy smoleńskiej poskutkowały oficjalnym aktem oskarżenia. Czas na odpowiedzialność Afery związanej z kontrowersyjną wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego, jaką prezes PiS rzucił w minioną niedzielę, ciąg dalszy! Przypomnijmy, iż polityk 10 sierpnia na Placu Piłsudskiego bardzo agresywnie zareagował na protestujący tłum osób, które skandowały słowo „kłamca”. W odpowiedzi na to Kaczyński nazwał ich „śmieciami”. – Jak co miesiąc mamy tutaj zbiór śmieci po służbie bezpieczeństwa i mamy jednocześnie prawdę o tym, co stało się już przeszło 15 lat temu– można było usłyszeć w trakcie jego przemówienia. Jego słowa wywołały ogromne oburzenie w mediach, krytycznych komentarzy pod adresem prezesa nie szczędzili działacze przeciwnych mu ugrupowań. Premier Donald Tusk stwierdził, iż prezes najwyraźniej ma duże problemy na mentalnym tle. – Nie wiem, jakie śmieci trzeba mieć w głowie i w sercu, żeby innych ludzi wyzywać od śmieci, ale to już nie jest mój problem. To jest jakiś mentalny problem prezesa Kaczyńskiego – mówił szef Rady Ministrów. Oczywiście członkowie partii Kaczyńskiego stanęli za nim murem. Poseł Paweł Jabłoński podczas swojej wizyty w programie „Graffiti” wyraził pełne poparcie dla niego oraz dodał, iż protestujący zasługują na miano „bydła”. Teraz