Cztery razy mniej ciężarówek z pomocą wjeżdża do Strefy Gazy z Izraela, niż domaga się tego Unia Europejska, wynika z dokumentu, który Komisja Europejska przekazała państwom członkowskich.
Dokument, opracowany przez Komisję Europejską i unijną dyplomację, to sprawozdanie o stanie dostaw pomocy do Strefy Gazy, gdzie – jak ostrzegają agencje humanitarne i organizacje międzynarodowe – trwa w tej chwili klęska głodu. Dzieje się to w kontekście wojny Izraela z Hamasem. Publikacja obejmuje ostatnie dwa tygodnie.
Izrael zaprzecza, jakoby jego ofensywa militarna powodowała głód, i obarcza winą ONZ, twierdząc, iż ta nie rozprowadza pomocy, którą – według Tel Awiwu – Hamas regularnie kradnie. Bruksela skrytykowała już Izrael za masowe zabójstwa w czterech punktach dystrybucji pomocy stworzonych przez wspieraną przez USA i Izrael Fundację Humanitarną Gazy (GHF).
„ONZ i nasi partnerzy informują, iż między 31 lipca a 4 sierpnia na przejściach granicznych do Gazy rozładowano 188 ciężarówek”, stwierdzono w dokumencie, do którego dotarł EURACTIV.
To jednak znacznie mniej niż ok. 800 ciężarówek w ciągu pięciu dni, jakie według unijnego urzędnika powinny wjeżdżać do Gazy na mocy porozumienia zawartego z przez szefową unijnej dyplomacji Kają Kallas. Zgodnie z tym porozumieniem, którego szczegółów nie upubliczniono, do Gazy powinno codziennie wjeżdżać ok. 160 ciężarówek z pomocą.
Pół tysiąca ciężarówek dziennie
ONZ podkreśla, iż aby zapobiec dalszemu głodowi, potrzeba co najmniej 500–600 ciężarówek dziennie. W dokumencie odnotowano, iż Izrael twierdzi, iż między 31 lipca a 4 sierpnia przez dwa główne przejścia – Kerem Szalom i Zikim – wjechało do Gazy aż 737 ciężarówek.
„Izrael wlicza do codziennych statystyk zarówno operacje handlowe, jak i działania GHF”, podkreślono.
Dodano też, iż „Izrael konsekwentnie zwraca uwagę, iż wiele ciężarówek (…) wciąż czeka na odebranie przez partnerów do dystrybucji, co – zdaniem ONZ – wynika z niesprzyjającej sytuacji bezpieczeństwa oraz innych poważnych przeszkód”.
Według dokumentu dostawy paliwa do Gazy „wzrosły” i są „wystarczające, by utrzymać najważniejsze działania ratujące życie, ale niewystarczające, by mogły funkcjonować wszystkie operacje humanitarne”.
Łącznie między 28 lipca a 4 sierpnia do enklawy trafiło 874 tys. litrów paliwa, podczas gdy przez trzy miesiące poprzedzające lipiec nie wpuszczano go w ogóle. „Konieczne jest pilne zwiększenie tych ilości”, zaznaczono.
Wskazano także, iż COGAT – izraelski organ odpowiedzialny za nadzorowanie życia cywilnego w Gazie – zobowiązał się zwiększyć dostawy paliwa z 23 do 30 cystern tygodniowo. „Jeżeli zostanie to zrealizowane, będzie to istotny postęp”, czytamy w dokumencie.
ONZ stwierdziła we wtorek, iż „codziennie potrzeba znacznie więcej paliwa, by prowadzić działania ratujące życie i interwencje w sytuacjach awaryjnych”.
„Obecny poziom dostaw paliwa pozwala ONZ i jej partnerom humanitarnym działać jedynie na absolutnym minimum”, dodano.
Postęp jest niewystarczający
Jak podała ONZ, w poniedziałek (4 sierpnia) do Gazy wjechały trzy cysterny z paliwem, które mają zasilić „najważniejsze placówki ochrony zdrowia, wodociągowo-kanalizacyjne oraz najważniejsze systemy łączności awaryjnej”.
Dane, które UE przekazała dyplomatom w dokumencie, pochodzą z ONZ, a Komisja podkreśla, iż sama nie jest w stanie ich niezależnie zweryfikować.
– Możemy powiedzieć, iż pomimo tego częściowego postępu wciąż nie osiągnęliśmy poziomu, jaki chcielibyśmy widzieć, jeżeli chodzi o liczbę ciężarówek docierających na miejsce – powiedziała na wczorajszej (8 sierpnia) konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka Komisji Anna-Kaisa Itkonen.
– Nie mamy tam swojej obecności, polegamy na informacjach od naszych partnerów, zwłaszcza ONZ – dodała.
Komisarz UE ds. pomocy humanitarnej Hadja Lahbib oświadczyła, iż jest gotowa sama udać się do Gazy. W ubiegłym tygodniu Izrael odmówił wjazdu dyrektorowi generalnemu ds. pomocy humanitarnej Maciejowi Popowskiemu.