Polski Alarm Smogowy: Projekt MRiT promuje kopciuchy i szkodzi jakości powietrza

enerad.pl 1 dzień temu

Nowy system klasyfikacji energetycznej budynków

Projekt rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii zakłada wprowadzenie klas energetycznych budynków na wzór tych stosowanych w urządzeniach AGD. Celem regulacji jest uproszczenie oceny efektywności energetycznej nieruchomości i ułatwienie porównań między nimi. Im niższe zużycie energii, tym lepsza klasa – od A do G.

Organizacje pozarządowe, m.in. Fundacja Frank Bold, Polski Alarm Smogowy i Fundacja Instrat, popierają ideę ustandaryzowanej klasyfikacji. Wskazują jednak na poważny problem w proponowanym podejściu.

Dwie klasy dla jednego budynku

Nowy projekt zakłada, iż świadectwo charakterystyki energetycznej budynku będzie zawierać dwie odrębne klasy. Jedna oparta będzie na wskaźniku zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną (EP), a druga na wskaźniku energii dostarczonej netto (ED). Organizacje pozarządowe ostrzegają, iż taka konstrukcja może prowadzić do całkowicie sprzecznych ocen jednego budynku.

Miłosz Jakubowski z Frank Bold tłumaczy:

„Przykład? Kilkudziesięcioletni dom, słabo ocieplony, z nieszczelnymi oknami, ogrzewany starym kotłem, kopciuchem na drewno, może osiągnąć wskaźnik EP porównywalny do nowoczesnego budynku z bardzo dobrą izolacją, ogrzewanego efektywną pompą ciepła. To tak jakbyśmy wystawili nieruchomości jednocześnie i piątkę, i dwóję.”

Gdzie leży problem? Biomasa i przekłamania w ocenie

Kluczowe znaczenie ma sposób liczenia wskaźnika EP. Gdy dom ogrzewany jest biomasą, np. drewnem lub pelletem, energia ta traktowana jest jako odnawialna. W obliczeniach EP uwzględnia się więc tylko niewielką ilość energii nieodnawialnej potrzebnej do pozyskania i transportu paliwa. Efekt? Stare, nieocieplone budynki mogą uzyskać klasę A, mimo iż zużywają bardzo dużo energii.

Z kolei wskaźnik ED lepiej oddaje faktyczne potrzeby energetyczne budynku, pokazując ile energii dostarczyć trzeba do utrzymania komfortu cieplnego.

Ostrzeżenia i postulaty organizacji społecznych

Organizacje społeczne wzywają do uproszczenia systemu i oparcia oceny energetycznej tylko na jednym wskaźniku – ED. Tylko wtedy świadectwo będzie zrozumiałe i rzeczywiście informacyjne dla kupujących czy najemców nieruchomości.

Andrzej Guła, prezes Polskiego Alarmu Smogowego, ostrzega:

„W efekcie te regulacje zamiast poprawiać efektywność energetyczną i promować niższe koszty ogrzewania przyczynią się do pogorszenia jakości powietrza w Polsce.”

Organizacje przewidują, iż nowe przepisy mogą prowadzić do montowania tanich, wysokoemisyjnych pieców na drewno tylko po to, by poprawić klasę energetyczną domu.

Miłosz Jakubowski podkreśla:

„Klasa energetyczna A zgodnie z dyrektywą jest zarezerwowana dla budynków bezemisyjnych, a zgodnie z propozycją MRiT otrzyma ją stary, niedocieplony dom z kopciuchem.”

Apel o korektę rozporządzenia

Pod stanowiskiem krytykującym projekt podpisały się: Fundacja Frank Bold, Polski Alarm Smogowy, Fundacja Instrat, Projekt Tempo, Instytut Reform oraz Instytut Ekonomii Środowiska. Organizacje apelują do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o natychmiastową korektę projektu, zanim nowe przepisy wejdą w życie.

Zobacz również:
  • Polski Alarm Smogowy w finale Earthshot Prize Awards
  • FEnIKS sfinansuje termomodernizację budynków publicznych zniszczonych przez powódź
  • Nowa szansa na dotacje. 220 mln zł na poprawę efektywności energetycznej budynków publicznych

Źródło: Polski Alarm Smogowy

Idź do oryginalnego materiału