Polska przedłuża kontrole graniczne. Tak reagują na to w Berlinie

2 godzin temu
Polskie kontrole na granicach z Niemcami i Litwą potrwają do 4 października. Berlin nie zmienia stanowiska, o czym pisze "DW".


Zgodnie z oczekiwaniami Polska przedłuża tymczasowe kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. Pierwotnie planowane do 5 sierpnia kontrole będą obowiązywać do 4 października – poinformował w niedzielę (03.08.2025) minister spraw wewnętrznych Polski Marcin Kierwiński.

"Pełne zrozumienie"


Szef MSWiA zaznaczył, iż w piątek zostało wydane rozporządzenie w sprawie przedłużenia kontroli na granicach z Niemcami i Litwą oraz skierowane – celem notyfikacji – do Komisji Europejskiej. O decyzji poinformowano również zainteresowane kraje sąsiadujące, w tym Niemcy.

– Jest pełne zrozumienie naszych europejskich partnerów, bo te decyzje mają domykać szlak migracyjny, który dziś odtworzył się przez Litwę i Łotwę – powiedział Kierwiński. – We wrześniu będziemy podejmować decyzje w oparciu o dane, które będzie dostarczała nam Straż Graniczna, wojsko, policja, czy i jakie będą kolejne nasze kroki w tym zakresie – dodał szef MSWiA.

Podkreślił też, iż decyzja o przedłużeniu kontroli granicznych jest uzasadniona. – 98 proc. szczelności naszej zapory powoduje, iż służby białoruskie, służby rosyjskie i nielegalna migracja przenoszą się na inne odcinki – powiedział Kierwiński.

Berlin: "Ważny krok"


Pytany o stanowisko Berlina, rzecznik niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych odniósł się do wcześniejszych wypowiedzi szefa MSW Niemiec Alexandra Dobrindta. Polityk bawarskiej chadecji CSU już na samym początku z zadowoleniem przyjął wprowadzenie przez Polskę kontroli granicznych jako "ważny krok we wspólnych działaniach przeciwko nielegalnej migracji".

Polska wprowadziła kontrole graniczne 7 lipca br. w odpowiedzi na istniejące już kontrole po niemieckiej stronie, a zakończenie tego środka premier Polski Donald Tusk uzależnił od decyzji rządu niemieckiego. Niemcy kontrolują wyrywkowo granicę z Polską już od października 2023 roku. W maju br. – po objęciu rządów przez gabinet Friedricha Merza – Berlin zaostrzył te kontrole i nakazał zawracanie na granicy osób ubiegających się o azyl.

Bilans kontroli


Rząd w Warszawie wprowadził kontrole również pod naciskiem samozwańczych patroli granicznych. Ich organizatorzy zarzucają Niemcom odsyłanie do Polski uchodźców, którzy wcześniej nie byli w Polsce.

Niedawno opublikowany raport polskiego MSW podaje, iż między 7 a 30 lipca na przejściach granicznych z Niemcami skontrolowano 243 683 osoby i 110 212 pojazdów. 105 osobom odmówiono wjazdu do Polski. Jednocześnie strona polska przyjęła 72 osoby odesłane przez Niemcy, a w dwóch kolejnych przypadkach odmówiła wjazdu. Polska z kolei zawróciła sześć osób do Niemiec.

"Szkodzą wszystkim zaangażowanym"


Polska i Niemcy są członkami strefy Schengen, która rzekomo zapewnia nieograniczoną swobodę podróżowania. Kontrole graniczne wydłużają czas oczekiwania na granicy.

Jak przyznał minister gospodarki graniczącej z Polską i Czechami Saksonii – Dirk Panter – niemieckie kontrole od dawna stanowią obciążenie, zwłaszcza dla osób dojeżdżających do pracy, a teraz dochodzą do nich również kontrole po stronie polskiej. – Długi czas oczekiwania, niepewność planowania i utrudnienia w przepływie towarów ostatecznie szkodzą wszystkim zaangażowanym – skomentował.

Opracowanie: Katarzyna Domagała-Pereira


Idź do oryginalnego materiału