Polityczny zwrot w USA! Musk atakuje Trumpa i ogłasza całkowitą rewolucję władzy

6 godzin temu

Elon Musk wypowiada wojnę politycznemu układowi w USA, czy nowa partia znów spowoduje otwarty konflikt z Trumpem? W Stanach Zjednoczonych rozgrywa się właśnie polityczne trzęsienie ziemi. Elon Musk – miliarder, twórca Tesli i SpaceX – oficjalnie ogłosił powstanie nowej partii politycznej.

Fot. Shutterstock

„The America Party” ma być, jak twierdzi sam Musk, alternatywą dla zabetonowanego duopolu, który przez dekady trzymał władzę w Waszyngtonie. W serii emocjonalnych wypowiedzi oskarżył zarówno Demokratów, jak i Republikanów o zdradę wyborców i tworzenie fikcyjnego podziału.

Musk wchodzi do gry. Koniec z układem, początek rebelii?

Założyciel Tesli nie przebiera w słowach. Publicznie zarzuca obu głównym partiom zmowę milczenia, hipokryzję i działanie wyłącznie w interesie elit finansowych. „To nie jest demokracja. To symulacja demokracji. Zmieniacie twarze, nie zasady” – napisał w jednym z postów w serwisie X.

Zdaniem Muska, „The America Party” ma przywrócić znaczenie obywatelom i zatrzymać, jak to określił, „finansowy gwałt na przyszłych pokoleniach”. Hasła? Drastyczne uproszczenie systemu podatkowego, cięcia wydatków rządowych, cyfrowa transparentność i pełna reforma Kongresu.

Iskra zapalna: ustawa Trumpa i polityczny rozłam

Decydującym momentem miała być ustawa firmowana przez Donalda Trumpa – pakiet reform podatkowych i migracyjnych nazwany „One Big Beautiful Bill”. Musk wprost nazwał go „sabotażem narodowych finansów” i „projektem napędzanym ego”.

Trump odpowiedział bez cienia dyplomacji. Szydził z Muska, przypominając mu federalne kontrakty i dotacje dla Tesli, sugerując, iż jego imperium wisi na państwowym haczyku. „Można zaoszczędzić miliardy, zaczynając od Elona” – stwierdził były prezydent. Giełda zareagowała natychmiast – akcje Tesli straciły ponad 9%, a analitycy ostrzegają przed długofalowymi skutkami otwartego konfliktu z republikańskim zapleczem legislacyjnym.

Sondaże: Amerykanie gotowi na rewolucję

Według badania Quantus Insights, aż 40% wyborców rozważa oddanie głosu na nową partię Muska. Największe poparcie deklarują osoby rozczarowane dotychczasowym systemem i młodzi wyborcy szukający alternatywy. Nastroje są napięte – republikanie ostrzegają przed utratą głosów w kluczowych stanach, demokraci milczą, kalkulując polityczne zyski z potencjalnego rozłamu na prawicy.

W terenie już rozpoczęły się działania organizacyjne. Musk zapowiada start kandydatów do Kongresu i Senatu w 2026 roku. W planach: własna platforma medialna, kooperacja z niezależnymi influencerami, a choćby mobilna aplikacja do głosowania wewnątrz partii.

Eksperci: powtórka z Rossa Perota czy początek nowego ładu?

Komentatorzy porównują działania Muska do kampanii Rossa Perota z początku lat 90., kiedy niezależny kandydat zdobył prawie 20% głosów. Tamten sukces nie zdołał jednak rozbić partyjnego monopolu. Czy Musk zdoła pójść dalej?

Na razie wiadomo jedno: Amerykańska polityka wchodzi w nową fazę, w której outsiderzy z realną siłą mogą zmienić układ sił. Musk, który od lat kształtuje rynek technologiczny, teraz chce przejąć stery w Waszyngtonie. Jego atak na Trumpa i system, który uważa za skompromitowany, otwiera nowy rozdział w historii amerykańskiej demokracji.

Nie wiadomo jeszcze, czy ten rozdział zakończy się triumfem, czy spektakularnym upadkiem. Ale jedno jest pewne – Elon Musk nie powiedział ostatniego słowa.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału