Polacy ewakuowani z Izraela przez Jordanię też już w kraju

5 godzin temu

Wczoraj wieczorem na pokładzie wojskowego samolotu wylądowało w Warszawie 65 polskich obywateli ewakuowanych z Izraela przez Jordanię. W ogarniętym wojną kraju pozostało jeszcze kilkudziesięciu Polaków, którzy chcieliby wrócić do domu, przekazała wiceszefowa polskiej dyplomacji Henryka Mościcka-Dendys.

Pierwsza grupa Polaków ewakuowanych z Izraela w związku z konfliktem izraelsko-irańskim wylądowała w Warszawie w środę (18 czerwca) rano, a następna, 13-osobowa opuszczająca Teheran — wczoraj rano samolotem rejsowym z Baku w Azerbejdżanie.

Henryka Mościcka-Dendys zapowiedziała, iż jeszcze dziś (20 czerwca), po porannym posiedzeniu zespołu kryzysowego zapadnie decyzja w sprawie organizacji ewentualnej kolejnej akcji ewakuacyjnej. Zwróciła przy tym uwagę, iż nie wszystkie osoby korzystają z możliwości ewakuacji, a MSZ stale odbiera telefony od polskich obywateli.

— Postaramy się dopasować zarówno okienko bezpieczeństwa, jak i nasze możliwości logistyczne do tego, żeby ci, którzy będą chcieli wyjechać, uzyskali taką możliwość — zapewniła dziennikarzy wiceminister spraw zagranicznych.

Wroński: Ewakuacja z Teheranu została zakończona

Pierwsza grupa dotarła z Izraela do Egiptu w konwoju lądowym, a stamtąd samolotem do Warszawy. Na pokładzie samolotu przyleciały 154 osoby, z czego 130 Polaków. Pozostałe osoby to obywatele Niemiec, Austrii, Francji i Ukrainy.

Natomiast druga grupa, którą stanowili polscy dyplomaci, pracownicy ambasady w Teheranie oraz Polacy mieszkający w Iranie, przyleciała do Warszawy rejsowym samolotem ze stolicy Azerbejdżanu Baku. Wcześniej przewieziono ich tam autobusami. Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował, iż był to konwój dyplomatyczny.

Zapewnił też, iż w Teheranie „na razie nie ma już Polaków, którzy chcą się ewakuować do kraju w związku z wojną między Izraelem i Iranem”. — Ewakuacja z Teheranu została zakończona. W Teheranie pozostała już malutka grupka kilku obywateli polskich, którzy nie sygnalizują chęci wyjazdu — przekazał rzecznik MSZ.

Pierwszych 15 Polaków, którymi byli pracownicy ambasady w Tel Awiwie, zostało ewakuowanych z Izraela jeszcze w poniedziałek (16 czerwca) dzięki działaniom słowackiego rządu. Z Jordanii do Słowacji ewakuowano bowiem wtedy 73 osoby. W sumie na pokładzie samolotu specjalnego było 30 obywateli słowackich.

Kosiniak-Kamysz gratuluje żołnierzom „sprawnej i bezpiecznej operacji”

Na przylot trzeciej już grupy Polaków zareagował wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. We wczorajszym wpisie na platformie X podkreślił, iż ewakuację tej grupy przeprowadziły Siły Zbrojne RP we współpracy z MSZ i pogratulował żołnierzom “sprawnej i bezpiecznej operacji”.

„Samolot naszych sił powietrznych B-737 przetransportował rodaków z Ammanu. W operacji pomagali żołnierze Polskiego Kontyngentu Wojskowego stacjonujący w Jordanii”, napisał Kosiniak-Kamysz. Zapewnił przy tym, iż „Wojsko Polskie pozostaje gotowości do realizacji kolejnych zadań”.

Sikorski: Polska działa sprawnie

O prowadzonej ewakuacji Polaków z Bliskiego Wschodu mówił wcześniej również szef MSZ Radosław Sikorski. Przebywający w Taorminie na Sycylii szef polskiej dyplomacji poinformował, iż o ewakuacji rozmawiał z wicepremierem i szefem dyplomacji Włoch Antonio Tajanim.

— On dopiero uruchamia ewakuację, a myśmy już ją wykonali, więc to pokazuje, iż Polska działa sprawnie — podkreślił w rozmowie z PAP.

Minister nie wyklucza jednak, iż mogą się pojawić kolejne osoby, które chciałyby wyjechać, zwłaszcza z Izraela. — Ale też pamiętajmy, iż MSZ konsekwentnie, kategorycznie wzywało naszych rodaków, by nie odwiedzali Bliskiego Wschodu, i prosiłbym opozycję, media o to, żeby te ostrzeżenia traktować poważnie — dodał Radosław Sikorski.

Powrót kolejnej grupy Polaków do kraju skomentował także premier Donald Tusk. W wieczornym wpisie wyraził euforia z ich powrotu, podkreślając, iż mogą oni się już poczuć bezpiecznie.

Idź do oryginalnego materiału