Ostatnie dni zostały kieleckim przedsiębiorcom i agencjom reklamowym na dostosowanie się do zapisów uchwały krajobrazowej.
Jak informowaliśmy, przyjęty trzy lata temu dokument zacznie obowiązywać 13 maja. W poniedziałek (5 maja) kieleccy przedsiębiorcy i przedstawiciele władz miasta spotkali się, by porozmawiać na ten temat. W Instytucie Dizajnu zorganizowano punkt konsultacyjny, gdzie prowadzący działalność mogli zasięgnąć porad i porozmawiać z przedstawicielami ratusza.
Paweł Marynowski, przedsiębiorca z Kielc dostrzega zalety uchwały, ale uważa, iż godzi ona w dobro niektórych reklamodawców.
– Uważam, iż musimy zrobić porządek, bo każdy robi, co mu się podoba, a niektóre reklamy są poniżej krytyki. Dziwi mnie jednak to, iż na Białogonie wytyczono strefę A (w której panują większe obostrzenia, podobnie jak w centrum Kielc – przyp. red.). Jest to niepotrzebne. W Kielcach jest masa takich miejsc, w których reklamy mogłyby zostać zachowane w takim formacie jakim są teraz. Wydaje mi się, iż osoby tworzące tę uchwałę same nie do końca potrafią ją zinterpretować – ocenia.

Łukasz Syska, wiceprezydent Kielc podkreśla, iż ustawa ma na celu uporządkowanie przestrzeni publicznej.
– Mówimy tu o uspójnieniu reklam. w tej chwili każdy z szyldów ma inną szerokość, są chaotycznie zlokalizowane i zaburzają wizualny aspekt przestrzeni publicznej. Ich uporządkowanie i wprowadzenie szyldów o tej samej szerokości, w jednej kolumnie, wyrównanych względem siebie, czy na tej samej wysokości poprawi estetykę oraz wprowadzi ład i porządek – zaznacza.
Dominik Kwietniewski, wicedyrektor Wydziału Inwestycji i Architektury w kieleckim ratuszu przypomina, iż za niedostosowanie się do wchodzących w życie przepisów grożą wysokie kary.
– Za 1m2 reklamy niezgodnej z uchwałą kara wynosi 160 zł dziennie – informuje.
Władze miasta zapewniały, iż priorytetem jest pomoc przedsiębiorcom w dostosowaniu się do nowych przepisów. Udział w konsultacjach był bezpłatny.