PiS chce wykorzystać moment. W koalicji wrze: nie może ogon machać psem!
Zdjęcie: Donald Tusk na posiedzeniu rządu w siedzibie KPRM w Warszawie
Po wygranej Karola Nawrockiego także w lokalnym PiS pojawiły się zakusy na łowienie działaczy Koalicji 15 października rozgoryczonych tym, jak działa rząd. Na celowniku znaleźli się nie tylko ci ludowcy, którym w niesmak było popieranie w kampanii Rafała Trzaskowskiego, ale Jackowi Sasinowi marzy się odbicie z rąk koalicjantów całego sejmiku podlaskiego. — To scenariusz niemożliwy przynajmniej z dwóch powodów — komentuje Jarosław Dworzański, podlaski radny KO. Ale w samorządach nie brakuje głosów o potrzebie zmian w rządzie, które — mówią działacze — powinny zacząć się od stanowiska premiera.