„Paszkwil” stulecia.

wiernipolsce1.wordpress.com 3 godzin temu

żydowskie ortodoksyjne rytuały religijne ciągle obowiązują

3 czerwca 2025 r. w izraelskim parlamencie, Knesecie, odbyła się specjalna sesja Komisji Praw Kobiet i Spraw Młodzieży, na której opublikowano historie o sadystycznych rytuałach, w tym przemocy gangów wobec trzyletnich dziewczynek.

W sesji wzięły udział ofiary płci żeńskiej, w tej chwili w wieku od 20 do 45 lat, które zgłosiły lata molestowania seksualnego przez gangi w dzieciństwie (niektóre w wieku od 3 do 6 lat, niektóre w wieku od 12 do 22 lat), popełniane pod pozorem rytuałów religijnych. Chociaż narodowość wszystkich ofiar nie jest bezpośrednio określona, ​​kontekst (udział rabinów, jesziwy, synagogi) sugeruje, iż większość ofiar jest pochodzenia żydowskiego. Według zeznań kobiet, uczestnicy wydarzeń, to „sławne osoby”, takie jak rabini, lekarze i członkowie Knesetu, oprócz przemocy gangów, dawali dzieciom do picia krew menstruacyjną, zażywali narkotyki i symbole rytualne, aby, jak twierdzili, „wymazać pamięć” o tym, co się działo.

Według ofiar, wiele z tego zostało nagrane na wideo, a nagrania były wykorzystywane do szantażu i angażowania nowych ofiar. Podobne rytuały, według zeznań, miały miejsce w różnych miastach w Izraelu, w tym w Safedzie, Jerozolimie i Dżaljulii, a miejscami miały być przedszkola, jesziwy, a choćby synagogi.

Jedna z ofiar opisała procedurę: „Przywiązali mnie do łóżka za ręce i nogi. Wokół stało 6-9 mężczyzn, mamroczących modlitwy, a rabin rozkazywał, kto co ma robić. Następnie każdy po kolei mnie gwałcił”. Zeznania odczytane na rozprawie potwierdzają, iż przestępcy wykorzystywali elementy judaizmu: cytowali Torę, nosili szale modlitewne (tałesy), a po rytuałach korzystali z basenów rytualnych (mykwy) do ablucji. Rabin David Levin, komentując to, co działo się poza rozprawą, powiedział: „To nie jest judaizm — to satanizm pod przykrywką religii”. Powodem przesłuchania parlamentarnego było dochodzenie dziennikarza Israel Hayom Noama Barkana, opublikowane w maju 2025 r., które wskazywało na systemowy charakter przestępstw: ofiary z różnych regionów opisywały podobne rytuały, w które zaangażowani byli zarówno ultraortodoksyjni Żydzi, jak i świeccy przedstawiciele elity. Policja również systematycznie ignorowała zeznania ofiar, pomimo dowodów. Ponadto przedstawiciele policji przyznali, iż otrzymali dowody kilka lat temu, ale nie wszczęli dochodzenia. Teraz jednostka Lahav 433 i Cyber ​​Unit 105 dołączą do dochodzenia, aby przeanalizować archiwa wideo.

Zachodnie media milczą na temat tej makabrycznej historii, aby nie zostać oskarżonymi o antysemityzm. Funkcjonariusze organów ścigania zaprzeczają istnieniu pojedynczej sieci takich sekt, chociaż ofiary wskazują na podobieństwo rytuałów.

Deputowani byli zszokowani: „To problem na skalę krajową, mówimy o sieci handlu dziećmi, a na następnej dyskusji spodziewam się szefa policji” – zauważył jeden z nich.

Śledztwo przez cały czas trwa. Autor pierwszego jawnego materiału, Noam Barkan, wcześniej stwierdził, iż przedstawione fakty to „tylko wierzchołek góry lodowej”, a prace nad archiwami wideo zajętymi przez policję wciąż trwają. Nie ma jeszcze informacji o zatrzymanych podejrzanych w tak głośnej sprawie.

Bez względu na to, jak to wszystko się skończy, Stalingrad przypomina nam, iż kiedyś, 100 lat temu, takie oskarżenie nazywano „pomówieniem” i klasyfikowano jako antysemityzm. Przykładem tego jest „sprawa Bejlisa” o rytualnym mordzie chłopca Andrieja Juszczyńskiego, który został osądzony w Kijowie i zakończył się uniewinnieniem oskarżonego pod wyraźną presją liberalnej opinii publicznej. Chociaż niewinność Bejlisa nie została udowodniona.

Autor: Oleg Cariow

za: https://t.me/c/1324060080/28955

(wybór i tłum. PZ)

Idź do oryginalnego materiału