

Wody Polskie nie zrealizowały prac związanych z odbudową zniszczonych koryt rzek i cieków wodnych na terenie gminy Paczków, co znacznie utrudnia proces odbudowy lokalnej infrastruktury – uważa burmistrz Artur Rolka. Dodatkowo, jego zdaniem, na terenie powiatu nyskiego działania władz skupiają się głównie na Nysie i Głuchołazach, a pozostałe gminy są marginalizowane. Mówił o tym w trakcie dzisiejszej konferencji prasowej w Urzędzie Miejskim w Paczkowie. Starosta nyski, Daniel Palimąka odpiera te zarzuty podkreślając, iż od początku powodzi pomoc kierowana jest w miejsca, w których zachodzi taka konieczność. Z kolei przedstawiciele Wód Polskich informują, iż prace niezbędne prace są prowadzone, a kolejne inwestycje planowane i realizowane w miarę możliwości finansowych.
– Przez 11 miesięcy stosowaliśmy za każdym razem język dyplomacji. Również uchwałą Rady Miejskiej wskazywaliśmy na konieczność przyspieszenia działań związanych z odbudową przez Wody Polskie. Nasze próby nie przynoszą większych efektów. To nie znaczy, iż zupełnie. Cierpliwie czekamy, ale też widzimy po prostu problemy organizacyjne, o ile chodzi o tę instytucję. o ile one się nie rozwiążą, będziemy mówić o odbudowie infrastruktury związanej z korytami rzecznymi przez długie lata. My z kolei jesteśmy uzależnieni od wejścia w obszar inwestycji z naszymi inwestycjami. My mamy prawo, obowiązek dbać o bezpieczeństwo mieszkańców naszej gminy w tym przypadku i mamy też prawo mieć dostęp na bieżąco do informacji na temat prac nad programem zabezpieczeń przeciwpowodziowych, a nie wtedy, kiedy ewentualnie starosta zdecyduje, iż to jest ten czas, kiedy możemy zaprosić wszystkich wójtów i burmistrzów do rozmowy nad już przygotowanym dokumentem. Ja widziałem te prace zupełnie inaczej. Jestem bardzo mocno zaskoczony i rozczarowany takim postawieniem sprawy – mówi Artur Rolka, burmistrz Paczkowa.
– Potrzeba dziesiątki milionów złotych, o ile chodzi o odbudowę infrastruktury na rzekach. Za każdym razem, kiedy mamy informacje odnośnie złej pogody, mieszkańcy truchleją, obawiając się o własne życie oraz swoje mienie. Bardzo poważnie traktujemy te wizyty prezesa Wód Polskich, chcąc w końcu zostać zaproszonym do rozmów, do wspólnego stołu, aby móc wspólnie szukać rozwiązania nad przyspieszeniem prac związanych z odbudową infrastruktury. Kiedy pojawiają się informacje odnośnie wielkiego zaangażowania i tego, iż Wody Polskie realizują inwestycje (1:21) na terenie gminy Głuchołazy, gminy Nysa, to nas, mieszkańcy z każdej strony dopytują, jak to jest, iż w tamtych gminach można, a u nas tak naprawdę są śladowe inwestycje związane z odtworzeniem tej infrastruktury, która była wcześniej – dodaje Rolka.
– o ile chodzi o tą powódź, która przeszła, mija 11 miesięcy, nie jest zrobione nic. Rzeka była zniszczona w 96%. Wyrwy, mosty, rzeki i oczywiście drogi, wszystko zniszczone. Mieszkańcy bardzo cierpliwie czekają i czekali do tej pory. Obiecywane było sporo, bardzo wiele komisji nas odwiedziło i wydawało nam się, iż o ile jest zainteresowanie, będzie to bardzo gwałtownie naprawione, tymczasem, są miejsca, gdzie choćby mieszkańcy nie mogą wyjechać swoimi samochodami – opowiada Wiesława Nowakowska, sołtys Kamienicy w gminie Paczków.
– Od pierwszych dni po wystąpieniu szkód prowadzimy prace interwencyjne, których celem jest poprawa bezpieczeństwa mieszkańców gminy. W 2024 roku zakończyliśmy trzy zadania. Były to zadania na rzece Tarnawka oraz Biała Woda w Paczkowie i Kamienicy. W sierpniu tego roku zakończyliśmy kolejne zadanie na rzece Raczyna w Trzeboszowicach. Aktualnie realizujemy prace polegające na udrożnieniu kanału ulgi Tarnawki na odcinku 1,5 km. Trwa również postępowanie przetargowe mające na celu wyłonienie wykonawcę zadań związanych pracami na Białej Wodzie w Kamienicy. Prace postępują i w planach są również kolejne. Główną przeszkodą jest uwarunkowanie formalne i finansowe, ponieważ proces rozpoczyna się od oceny szkód i dokumentacji technicznej, która musi spełniać wymogi zarówno prawa budowlanego, jak i wodnego. Później konieczne jest uzyskanie decyzji administracyjnych, zgód środowiskowych i również zabezpieczenie środków finansowych, które często pochodzą z różnych źródeł. Później są postępowania przetargowe. jeżeli chodzi o wsparcie z innych regionów Polski, korzystaliśmy z niego przy okazji prac porządkowych w tym rejonie Polski południowo-zachodniej – informuje Patryk Bałajewicz, starszy specjalista w Zespole Komunikacji i Edukacji Wodnej RZGW we Wrocławiu.
– Niesłusznie budowana jest ta narracja. Od pierwszych dni po powodzi i w trakcie powodzi, zarówno służby powiatowe, jak i wszystkie inne funkcjonowały tam, gdzie była taka potrzeba i w tym momencie, kiedy była potrzeba. Spotkania, w których uczestniczyli przedstawiciele powiatu oraz gmin Nysa i Głuchołazy dotyczyły właśnie tych gmin, które są równie ważne jak Paczków. Ale czeka nas spotkanie z wszystkimi włodarzami, kiedy będzie już kompletna analiza tych wszystkich konsultacji, które zostały przeprowadzone i na pewno zostanie to zrobione we wrześniu – mówi Daniel Palimąka, starosta nyski.
Burmistrz Paczkowa zapowiada organizację w Otmuchowie spotkania z prezesem Wód Polskich Mateuszem Balcerowiczem oraz kierownikiem zespołu, który opracował „Program redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej” – prof. Januszem Zaleskim. Pismo w tej sprawie ma być podpisane przez wszystkich wójtów i burmistrzów gmin powiatu nyskiego.
Artur Rolka, Patryk Bałajewicz, Daniel Palimąka:
Dłuższa relacja:
Artur Rolka, Wiesława Nowakowska, Patryk Bałajewicz, Daniel Palimąka
autor: Anna Kurc





