Opozycja zarzuca władzy brak wizji i współpracy

W skrócie budżetowe podsumowanie roku 2024 w Białej Podlaskiej wygląda następująco. Plan dochodów za 2024 rok wykonano w 99,82 proc. – w kwocie 526,362,886,04 zł , plan wydatków w 94 proc. – w kwocie 569,800,148,19 zł w tym wydatki majątkowe zrealizowano na poziomie 86 572 828,04 zł, tj. 88,1 proc. planu. Rok budżetowy zamknął się deficytem w wysokości 43,437,262,15 zł. Jak czytamy w raporcie o stanie miasta: „Głównym czynnikiem mającym wpływ na powstanie ujemnego wyniku jest niedoszacowana subwencja oświatowa.” Zadłużenie na koniec roku 2024 wynosi 84,849,829 zł.Miasto wskazuje, iż na wysokość wydatków bieżących, które w ubiegłym roku wzrosły, największy wpływ miały te poczynione na oświatę, to „blisko 272 mln zł, z czego 183 mln zł sfinansowanych zostało subwencją oświatową, natomiast pozostała kwota, ponad 89 mln zł pochodziła głównie z dochodów własnych miasta. Oznacza to, iż pokrycie wydatków oświatowych subwencją oświatową otrzymaną z budżetu państwa stanowiło jedynie 67,3 %” – czytamy w raporcie.Jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne, to było ich na 85 965 616,06 zł. „Największe nakłady, w wysokości 72 293 981,09 zł, zostały poniesione na zadania związane z transportem i łącznością, w szczególności na inwestycje polegające na budowie i przebudowie dróg gminnych i powiatowych. Inną znaczącą pozycją były wydatki na oświatę i wychowanie w wysokości 5 644 679,32 zł oraz wydatki na zadania związane z kulturą fizyczną w wysokości 3 024 309,19 zł.” – informuje raport.Jakie perspektywy dla młodych?Radny Dariusz Litwiniuk, szef opozycyjnego klubu PiS w radzie miasta nie widzi w działaniach prezydenta Michała Litwiniuka i jego ekipy wizji dla miasta. - Nie dostrzegam działań zachęcających młodych do pozostania w mieście, takich jak tworzenie miejsc pracy. Nie dostrzegam działań zachęcających do pozostania w mieście. Brak gwarancji odpowiedniego źródła dochodu i deficyt w zasobach mieszkaniowych nie zachęca młodych bialczan do pozostawania w Białej Podlaskiej – mówi radny i przypomina, iż inne gminy wchodzą w programy budownictwa mieszkań na wynajem, by poprawić swoją atrakcyjność dla rodzin. Zastanawia się również, czemu w momencie spadku demografii, w bialskich szkołach wzrasta liczba nauczycielskich etatów.Przedstawiciele władz magistratu wątki poruszone przez Litwiniuka widzą inaczej. – Ubytek w liczbie mieszkańców jest procesem demograficznym, to problem znany od dłuższego czasu zmiany też zmianą modelu życia młodych ludzi – twierdzi wiceprezydent Justyna Gorczyca i dodaje, iż miasto stwarza możliwości do osiedlania. - W poprzednim roku mieliśmy 16 procedur uwalniających tereny inwestycyjne pod zabudowę mieszkaniową. Samo zaangażowanie pracowników i prezydenta świadczy o tym, iż urząd podejmuje działania.Natomiast szef gabinetu prezydenta, Wojciech Sosnowski dodawał bardziej obcesowo: - Zna pan dane związane z odpływem mieszkańców z woj. lubelskiego? To spadek o 2 mln mieszkańców. Biała Podlaska jest na mapie województwa tym dobrym przykładem, gdzie nie ma tak wielkiego spadku mieszkańców. Mówi pan, iż Biała Podlaska to nie jest miejsce przychylne dla osób, które chcą znaleźć mieszkania, bo nie ma KZN (Krajowy Zasób Nieruchomości – przyp. red.). Pan zasiada w SIM Południowe Podlasie i rocznie inkasuje za to 180 tys. zł. a inni członkowie rady miasta z PiS, są tam w radach nadzorczych. Dane przytoczone przez wiceprezydent mówią o bardzo dobrym trendzie – stwierdził Wojciech Sosnowski.Radny Litwiniuk z tym się jednak nie zgadza. - o ile pan nazywa otwarciem rynku mieszkaniowego wydanie pozwolenia na budowę osobie prywatnej lub deweloperowi, gdzie ludzie będą musieli zakupić nieruchomość za gotówkę lub zaciągnąć zobowiązanie, to pan nie rozumie czym jest SIM. Budowa mieszkań w tym przypadku to zadanie własne gminy, które gmina zleca SIM-om, na tym to polega. Proszę więc doczytać stosowne ustawy, zanim zacznie pan kogoś obrażać – odpowiadał radny Litwiniuk.W kwestii oświaty odpowiedź uzyskał natomiast od naszelnika wydziału edukacji, Stanisława Romanowskiego. - Zwiększenie ilości etatów to dostosowanie zatrudnienia do standardów, np. specjalistów jak pedagogów specjalnych i psychologów, nauczycieli wspomagających. Innym czynnikiem jest nasza polityka oświatowa, gdzie wychodząc na wprost oczekiwaniom szkół i uczniów zgadzamy się na tworzenie klas wieloprofilowych a w technikach klas wielozawodowych, to zwiększa ilość grup i godzin nauczycieli specjalistów. Więcej nauczycieli jest też na urlopach dla poratowania zdrowia, co wymusza powielanie etatu – tłumaczył naczelnik.Natomiast skarbnik miasta podkreślała. - Pan prezydent za swojej kadencji zrealizował inwestycje za ponad 400 mln zł. Natomiast wygenerował dług na 67,4 mln zł. Czy to coś znaczy dla państwa? Rozpoczynaliśmy kadencję z długiem na poziomie 69 mln zł. Jesteśmy miastem z niewielkim zadłużeniem na tle kraju, które realizuje tak wiele inwestycji – mówiła Marta Mirończuk.Bez zaufania, bez współpracy- Absolutorium to rozliczenie za poprzedni rok, nie za brak programu czy projektu na przyszłość, Za to drugie odpowiadamy po trosze my wszyscy. To co powiedział pan Litwiniuk to jest wstęp do głosowania przeciw lub wstrzymania się w sprawie absolutorium. Wykonujmy jakieś ruchy wzajemnie wobec siebie, byśmy chcieli wspólnie jakieś rzeczy dla tego miasta zrobić. Zważmy więc, co to jest absolutorium i udzielajmy go, tak jak zasłużył na to prezydent i jego zespół – apelował do opozycji radny z klubu prezydenta Michała Litwiniuka, Andrzej Czapski. W głosowaniu nad udzielenia wotum zaufania Prezydentowi Miasta Biała po debacie o raporcie stanie miasta za rok 2024, 13 radnych zagłosowało „za”, 8 przeciw, 2 się wstrzymało.Ostatnim aktem oceny pracy prezydenta w poprzednim roku było właśnie udzielenie absolutorium. Tu już wprost radni PiS stwierdzili, iż sposób sprawowania rządów w mieście się im nie podoba i zasygnalizowali, iż ich głos będzie podsumowaniem ich rozczarowania postawą prezydenta wobec opozycji i mieszkańców. - Chciałbym zwrócić uwagę, iż prezydent w ostatnim czasie w sposób lekceważący traktuje mieszkańców szczególnie tych z os. Za Torami, podejmując decyzje za nich. Decyzja związana z inwestycją dotyczącą przejazdów kolejowych została podjęta jednostronnie, nie patrząc na skutki dla drugiej strony. Podejmowane są działania sprzeczne z interesem mieszkańców, brak przejrzystości działań w niektórych kwestiach – wyliczał radny Litwiniuk.Jego kolega z klubu PiS, radny Karol Sudewicz dodawał natomiast: - Jestem zmuszony wyrazić negatywną ocenę działań prezydenta, co wpłynie ma moje głosowanie za absolutorium. Sytuacja finansowa się pogorszyła poprzez narastające zadłużenie bez wypracowania trwałych mechanizmów zwiększania dochodów. Prezydent w ostatnim roku nie wykazał się otwartością i dialogiem społecznym. Szczególnie w stosunku do radnych opozycji. Od kilku lat dajemy prezydentowi żółtą kartkę, a już powinniśmy dać czerwoną. Prezydent nic sobie z tego nie robi. Przez ostatnie cztery lata pewnie nie dostaliśmy żadnego zaproszenia do dialogu, gdzie pan prezydent przedstawiłby nam swoja wizję zarządzania miastem, byśmy mogli partycypować w tym procesie. To samo tyczy się mieszkańców czego wyrazem jest brak konsultacji społecznych, o które się zawsze upominam. To brak należytych konsultacji w sprawie tunelu, domu kultury na os. Za torami a teraz najbliższa rzecz, która nas czeka – strefa płatnego parkowania, którą mamy za miesiąc wprowadzić. Dlatego kierując się zwykłym poczuciem sprawiedliwości społecznej będę głosował przeciw absolutorium, bo według mnie absolutorium to wyraz zaufania dla prezydenta, a on przez ostatni rok nie zrobił nic, by takie zbudować względem opozycji – stwierdził radny Sudewicz.Wiceprezydent Gorczyca stwierdziła, iż radni na wszelkie spotkania są zapraszani, a o strefie parkowania radny Sudewicz napomknął, bo ma w tym prywatny interes, gdyż mieszka na terenie planowanym jej objęciem i nie występuje w interesie mieszkańców ale swoim. Natomiast skarbnik miasta oburzyły słowa radnego Dariusza Litwiniuka. - Zarzuca pan brak przejrzystości w dokumentach, to poważny zarzut. Naszą pracę opiniują różne służby, nie wiem do jakiej służby pan się zalicza, pan jest radnym i nie powinien pan tak mówić na forum. Sieje pan dezinformację. Przejrzystość i transparentność oznacza terminowe ujmowanie dokumentów w księgach rachunkowych i my robimy to wyśmienicie. Jesteśmy beneficjentem milionów środków unijnych. Działamy skrupulatnie i odpowiedzialnie, dotąd nie zdarzyło się, byśmy jakieś środki stracili. Na tym polega między innym i transparentność, iż wszystkie dokumenty ujmujemy w sprawozdaniach i przedstawiamy państwu, również te związane z nałożonymi na miasto karami – wytknęła radnemu Marta Mirończuk.Wielki nieobecnyPrezydent w głosowaniu uzyskał absolutorium głosami radnych swojego klubu. Mając przewagę w radzie miasta nie musiał się zbytnio obawiać innego wyniku posumowania jego pracy w 2024 roku. Na posiedzeniu rady, która oceniała jego pracę dla miasta prezydenta zresztą nie było. - Czy naprawdę nie dało się tak zorganizować sesji absolutoryjnej, by uczestniczył w niej prezydent i można było z nim porozmawiać? – dopytywał radny Igor Dzikiewicz (klub PiS).Wiceprezydent przypomniała, ze nie ma w przepisach żadnego obowiązku uczestnictwa prezydenta w posiedzeniach rady miasta, choćby tych dotyczących oceny rocznej jego pracy. Tak się złożyło, ze termin sesji był wyznaczony wcześniej, a informacja o tym, iż prezydent musi uczestniczyć w szkoleniu dotyczącym bezpieczeństwa, które jest obligatoryjne. To szkolenie dotyczy budowania odporności cywilnej i ochrony ludności. Prezydent uczestniczy w czterodniowym szkoleniu na kursie Akademii Pożarniczej. My jesteśmy do państwa dyspozycji i jesteśmy gotowi do udzielania państwu wszelkich odpowiedzi – stwierdziła Justyna Gorczyca.Michał Litwiniuk podziękował natomiast za głosowania, w których otrzymał od rady wotum zaufania i absolutorium, radnym swojego klubu w mediach społecznościowych.Nie żyje Andrzej MaterskiNie przegap! Nowe wydanie Słowa Podlasia już gotoweZ miłości do tańca, regionu i ludzi. Wspomnienie o Emmie Cieślińskiej, choreografce i mistrzyni tradycji