Trzy dekady temu nikt nie przypuszczał, iż małe sołectwa Opolszczyzny staną się symbolem energii społecznej, innowacji i lokalnej dumy. A jednak – Odnowa Wsi stworzyła nowy model polskiej wsi: aktywnej, przedsiębiorczej, zintegrowanej. Dziś, w wersji 2.0, ten fenomen wkracza w nową erę – pełną technologii, międzypokoleniowych więzi i pomysłów, które mają utrzymać młodych na wsi.

Odnowa Wsi to program, który nie tylko ocalił lokalne dziedzictwo, ale nadał mu nowy sens. W małych miejscowościach, gdzie jeszcze niedawno dominowały cisza i zanikająca tradycja, dziś rozbrzmiewa śmiech dzieci, dźwięki kapel ludowych i stukot młotków – bo ktoś właśnie odświeża starą altanę albo przygotowuje stoisko z regionalnymi przysmakami.
Marszałek województwa opolskiego, Szymon Ogłaza, przypomniał podczas konferencji w Gogolinie, iż ta przemiana nie była dziełem przypadku, ale wynikiem konsekwencji i wizji:
Odnowa Wsi to program, w którym byliśmy pionierami. Prawie 30 lat temu, dzięki zaangażowaniu Ryszarda Wilczyńskiego i zespołu wokół niego, udało nam się stworzyć inicjatywę, która sprawiła, iż nasze wsie są rozpoznawalne w całej Polsce, a choćby w Europie. Dziś chcemy dostosować ten program do współczesnych realiów, stawiając na tożsamość, tradycję i przede wszystkim na ludzi.
To właśnie ludzie są dziś największym kapitałem odnowionych wsi – sołtysi, liderzy stowarzyszeń, członkowie kół gospodyń i druhowie-ochotnicy. To oni budują most między przeszłością a przyszłością, ucząc młodych, iż wspólnota to nie tylko słowo, ale codzienna praktyka.
Pomost pokoleń i pomysłów
Z perspektywy niemal trzech dekad Odnowa Wsi jawi się jako laboratorium przemian społecznych. Robert Węgrzyn, członek zarządu województwa, zwrócił uwagę, iż dziś wieś ma nowe wyzwania – chce być atrakcyjnym miejscem do życia, a nie tylko tłem dla miasta:
Ludzie, którzy tu mieszkają, chcą mieć dostęp do usług publicznych, edukacji dla swoich dzieci i możliwości prowadzenia biznesów. Dzisiaj wieś to nie tylko miejsce dla gospodarzy, ale także sypialnia miasta.
Te słowa dobrze oddają sens nowej filozofii Odnowy Wsi 2.0 – tu już nie chodzi o same place zabaw i odrestaurowane świetlice, ale o jakość życia. O to, by młodzi ludzie nie uciekali do metropolii, ale widzieli w swoich sołectwach przestrzeń dla marzeń i rozwoju.
Energia, która rodzi się ze wspólnego stołu
Jeśli szukać symbolu przemiany, to znajdziemy go w Małych Górkach – niepozornej wsi, która dzięki kulinariom stała się perłą regionu. Jej sołtys, Justyna Szmechta, opowiada z pasją o tym, jak gotowanie stało się motorem społecznym:
Na początku trzeba mieć chęci do działania i pomysł, jak w ludziach zrodzić aktywność. U nas udało się to dzięki kulinariom. To gotowanie ożywiło wieś, stworzyliśmy swoją markę, którą planujemy rozwijać.
To przykład, iż nowoczesność na wsi nie musi oznaczać rezygnacji z tradycji. Wręcz przeciwnie – to powrót do korzeni, ale z nowym duchem. Bo kto dziś mówi, iż gulasz z gęsi albo lokalny ser nie mogą być pretekstem do promocji, edukacji i integracji?
Szmechta doskonale rozumie też, iż przyszłość wymaga świeżej krwi:
Starsi się wypalają, a potrzebujemy, żeby tradycja aktywnej wsi była kontynuowana. Chcemy, aby Górki pozostały miejscem, gdzie ludzie chcą działać i wspólnie rozwijać swoją społeczność.
Kobiety, które zmieniają krajobraz
Nie sposób mówić o Odnowie Wsi bez wspomnienia kobiet-liderek. Gabriela Puzik z Kadłuba to legendarny przykład tego, iż determinacja jednej osoby potrafi odmienić całe otoczenie. Przez 30 lat była sołtysem, laureatką tytułu Najpiękniejszej Wsi Opolszczyzny, a dla mieszkańców – kimś w rodzaju lokalnej ambasadorki dobra.
Na opolskiej wsi żyje się wspaniale. Mamy tu wszystko, co potrzebne – dom kultury, stowarzyszenia, koło gospodyń. Nigdy bym nie chciała mieszkać w mieście.
Jej słowa są jak antidotum na mit prowincjonalnej stagnacji. Bo prawda jest taka, iż w tych wsiach aż kipi od energii. Kto raz trafi na przegląd kulinarny albo dożynki w Odnowionej Wsi, ten wie, iż działanie daje większą satysfakcję niż narzekanie.
Od tradycji po technologię
Gogolin, kolebka opolskiej Odnowy, pozostaje symbolem tego, jak wspólnota potrafi przekuć tradycję w nowoczesność. Burmistrz Krzysztof Reinert nie ukrywa, iż kluczem jest dialog z mieszkańcami:
Bez ich zaangażowania nie byłoby Odnowy Wsi ani takiego rozwoju w naszej gminie. Wiemy, w jakim kierunku iść – szukamy miejsc, które jeszcze bardziej będą promować naszą gminę.
Właśnie w takich miejscach jak Gogolin rodzi się nowa definicja wsi – nie romantycznej, ale nowoczesnej i współzarządzanej przez obywateli.
Odnowa z duszą
Po prawie 30 latach nikt już nie zadaje pytania, czy ten program ma sens. Teraz pytanie brzmi: jak go rozwijać, by zachować autentyczność i zachęcić kolejne pokolenia do działania. Odnowa Wsi 2.0 to nie tylko nowy rozdział, ale też deklaracja wiary w to, iż wspólnota ma przyszłość.
Bo choć zmieniają się mody, priorytety i technologie – jedno pozostaje niezmienne: energia ludzi, którzy chcą coś zrobić dla swojego miejsca. I właśnie w nich – nie w funduszach czy strategiach – tkwi najtrwalsze źródło odnowy.
Fot. UMWO











![[FOTO] Sławosz Uznański-Wiśniewski: Moja babcia mieszka w Kielcach](https://www.emkielce.pl/media/k2/items/cache/67b67a99eb0cb6cc2bc7205f2ea74e8b_XL.jpg)

