Choć pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce przebiegła spokojnie i zgodnie z procedurami, międzynarodowi obserwatorzy nie pozostawiają złudzeń – demokracja nad Wisłą wciąż mierzy się z poważnymi wyzwaniami. W opublikowanym właśnie raporcie OBWE wskazuje na liczne zastrzeżenia, które rzucają cień na przejrzystość procesu i atmosferę towarzyszącą kampanii.

Fot. Warszawa w Pigułce
OBWE: Wybory w Polsce profesjonalne, ale z poważnymi zastrzeżeniami. Demokracja potrzebuje naprawy
Choć pierwsza tura wyborów prezydenckich w Polsce została przeprowadzona zgodnie z procedurami i dała obywatelom realny wybór polityczny, towarzyszyła jej głęboka polaryzacja społeczna, agresywna retoryka i wciąż niewdrożone zalecenia dotyczące przejrzystości – ocenia OBWE. W poniedziałkowym raporcie misji obserwacyjnej wskazano szereg niepokojących zjawisk, które – zdaniem ekspertów – mogą podważać zaufanie do procesu demokratycznego w kraju.
Zastrzeżenia wobec niezależności sądów i atmosfery kampanii
Największe zaniepokojenie obserwatorów OBWE i Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wzbudziła kwestia niezależności wymiaru sprawiedliwości – w szczególności sądów odpowiedzialnych za zatwierdzanie wyników wyborów. Zdaniem misji, brak reform w tej dziedzinie, mimo wcześniejszych rekomendacji, może poważnie naruszać fundamenty zaufania obywateli do instytucji państwowych.
Obserwatorzy podkreślili, iż kampania wyborcza – choć dynamiczna – była silnie spolaryzowana. Pojawiały się wypowiedzi o charakterze ksenofobicznym, antyukraińskim oraz ataki na społeczność LGBTI i mniejszości religijne. Retoryka wielu kandydatów była konfrontacyjna i agresywna, co – zdaniem misji – grozi dalszym pogłębianiem społecznych podziałów.
Media podzielone, a przekaz nieobiektywny
W raporcie zauważono, iż media w Polsce nie zapewniały równego dostępu i pluralizmu informacji. Publiczne i prywatne redakcje były wyraźnie spolaryzowane, co ograniczało możliwość rzetelnego informowania obywateli. W efekcie wyborcy często otrzymywali przekaz wspierający tylko jeden punkt widzenia.
Dodatkowe zastrzeżenia dotyczyły udziału urzędników państwowych w kampanii – misja OBWE uznała, iż granica między pracą urzędową a działaniami politycznymi została w wielu przypadkach zatarta. Wskazano też na niepełne przestrzeganie zasady tajności głosowania w niektórych komisjach wyborczych.
Wybory przebiegły spokojnie, ale to nie wystarczy
Dzień głosowania oceniono jako dobrze zorganizowany i spokojny, jednak – jak zaznaczają obserwatorzy – to jedynie część obrazu. OBWE przypomina, iż demokratyczne wybory to nie tylko sam akt głosowania, ale też otwarta, sprawiedliwa i wolna kampania, równość kandydatów oraz przestrzeganie praworządności.
Czas na naprawę zaufania i reformy
– Polska pokazała, iż potrafi przeprowadzić wybory profesjonalnie. Ale jeżeli chce umocnić swoją demokrację, musi podjąć wysiłek na rzecz przejrzystości, dialogu i praworządności – powiedziała Dunja Mijatović z OBWE.
Liliana Tanguy z Rady Europy dodała, iż nadszedł najważniejszy moment dla odbudowy zaufania do instytucji i wzmocnienia roli obywateli w procesach politycznych.
W misji udział wzięło 67 obserwatorów z 30 krajów, w tym eksperci długoterminowi i przedstawiciele ZPRE. Ich raport ma posłużyć jako materiał do dalszych rekomendacji i działań ze strony władz w Warszawie.