W Polsce wybuchła gorąca debata, która może całkowicie odmienić relacje między państwem a Kościołem. Do Senatu wpłynęła obywatelska petycja zakładająca wprowadzenie obowiązkowego podatku kościelnego w wysokości 8% od dochodów z pracy. Oznacza to, iż fiskus pobierałby część wynagrodzenia bezpośrednio z pensji i przekazywał ją na konto zadeklarowanego Kościoła lub związku wyznaniowego.
Ile zapłacą Polacy?
Przy średniej krajowej, wynoszącej dziś około 7,5 tys. zł brutto, nowa danina oznaczałaby choćby 600 zł miesięcznie mniej w portfelu. To ogromny ciężar, szczególnie w czasach rosnących kosztów życia. Co więcej, każdy obywatel musiałby formalnie określić swoją przynależność religijną – inaczej ryzykuje automatyczne potrącenia.
Rewolucja czy zamach na wolność sumienia?
Twórcy projektu tłumaczą, iż podatek zwiększy przejrzystość finansowania Kościołów i ograniczy nadużycia. Jednak krytycy ostrzegają, iż wymuszona deklaracja wiary narusza podstawowe prawa do wolności sumienia i ochrony danych osobowych.
Propozycja wzoruje się na niemieckim systemie podatku kościelnego, który funkcjonuje od lat, ale wywołał falę masowych odejść wiernych. W Polsce efekt mógłby być jeszcze bardziej spektakularny – fala rezygnacji, protesty i osłabienie finansowe instytucji religijnych.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli pracujesz na etacie, zleceniu czy umowie o dzieło, od września 2025 roku Twoje wynagrodzenie mogłoby zostać automatycznie pomniejszone o nową opłatę. Każdy będzie musiał zdecydować – zadeklarować przynależność do Kościoła, czy oficjalnie zrezygnować i uniknąć daniny.
Polska przed wielką zmianą
Dziś Kościół otrzymuje z budżetu państwa i darowizn ponad 2 mld zł rocznie, ale brak przejrzystości budzi sprzeciw społeczny. Nowy podatek miałby to uporządkować, ale jednocześnie grozi wybuchem największego kryzysu w historii polskiego katolicyzmu.
Petycja trafiła już do Senatu. jeżeli zostanie przyjęta, od września czeka nas prawdziwa podatkowa rewolucja, która może zdefiniować przyszłość Kościoła i relacje państwo–religia na całe dekady.
Źródło: infor.pl/warszawawpigulce.pl