Nowelizacja ustawy o mniejszościach podpisana. „Prezydent Duda zaskoczył”

13 godzin temu

„Celem uchwalonej zmiany jest zapewnienie przez Kancelarię Sejmu obsługi merytorycznej i administracyjnej wchodzącym w skład Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych przedstawicielom mniejszości narodowych i etnicznych. A także przedstawicielom społeczności, których członkowie posługują się językiem regionalnym, w tym współprzewodniczącemu Komisji Wspólnej, będącemu przedstawicielem tych mniejszości i społeczności. Koszty związane z tą obsługą, realizowaną przez Kancelarię Sejmu, będą pokrywane z budżetu państwa. Ze środków, których dysponentem jest Szef Kancelarii Sejmu. Ustawa ma wejść w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po upływie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia” – informuje strona prezydenta RP.

Nowelizacja ustawy o mniejszościach. Merytoryczna pomoc dla posłów

Nowelizacja ustawy o mniejszościach w praktyce oznacza, iż w Kancelarii Sejmu powstanie tzw. sekretariat strony mniejszościowej Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Tym samym reprezentanci tych mniejszości uzyskają w Sejmie swoje stałe administracyjne i merytoryczne zaplecze. O tym, kto będzie w tym biurze pracował i czy znajdą się tam reprezentanci mniejszości, zostanie w najbliższych dniach ustalone.

– To jest naprawdę ważne wydarzenie i sukces mniejszości narodowych. W tym także mniejszości niemieckiej – podkreśla przewodniczący zarządu TSKN i VdG Rafał Bartek.

– Trzeba uczciwie powiedzieć. Mniejszości to jest w Polsce temat niszowy. W takich tematach, niestety, politycy stają się często omnibusami. Sądzą, iż znają się na wszystkim. A w Sejmie nie ma już posła mniejszości, który by mógł zareagować na głupoty. Kogoś, kogo mogliby zapytać. A to groziłoby zarówno uchwalaniem złego prawa, jak i instrumentalizowaniem tematów mniejszościowych. Powstanie sekretariatu opisanego w ustawie jest szansą na to, iż stanie się on komórką, która będzie debaty na tematy mniejszościowe sprowadzała na adekwatne tory – argumentuje.

Społecznicy nie wystarczą

Lider VdG podkreśla znaczenie faktu, iż komórka wspierająca merytorycznie mniejszości będzie działała przy Kancelarii Sejmu, a nie w ministerstwie, czyli pod dyktando jakiegoś konkretnego ministra lub rządu.

– jeżeli taka osoba działała rozsądnie, to i tematy mniejszościowe były rozsądnie rozstrzygane – zwraca uwagę Rafał Bartek. – Ale jak zdarzył się ktoś nieprzychylny, to z ministerstwa mającego się zajmować mniejszościami wychodziły zwyczajne buble. Komórka działająca w Kancelarii Sejmu – z natury rzeczy – będzie stała trochę ponad tym, co dzieje się w ministerstwie i w mniejszościach. A to daje szansę przeniesienia dyskusji o mniejszościach na inne tory.

Lider MN w Polsce przypomina, iż mniejszości są upoważnione prawnie do tego, by opiniować prawodawstwo w Polsce pod kątem przydatności mniejszościowej.

– Tylko iż nie są w stanie tego robić wyłącznie siłami społeczników. Dlatego większość ustaw uchwala się bez tych opinii. Wiele rzeczy w ciągu minionych 20 lat umykało. Nowo powstałe – po nowelizacji ustawy – biuro będzie miało między innymi to zadanie, żeby legislację na bieżąco śledzić – stwierdza.

Jako przykład możliwości modyfikowania prawa dzięki obserwowaniu i opiniowaniu projektów ustaw Rafał Bartek podaje kwestię nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Ma ona pozwolić na zatrudnianie w przedszkolach osób bez w pełni skończonych studiów. Jego zdaniem można by na tej samej zasadzie zatrudnić jako nauczycieli języka mniejszości w tychże przedszkolach osoby mające przygotowanie pedagogiczne i znające język, w tym studentów germanistyki.

– To biuro właśnie dlatego jest potrzebne, iż będzie nam, mniejszościom, podpowiadać z kim i w jakich sprawach się spotykać. Bo będą w nim pracować ludzie, którzy będą z nami w bliskim kontakcie. Dotąd byliśmy jedynym gremium, które tworzy z rządem wspólną komisję, ale nie dysponuje żadnym zapleczem – stwierdza Rafał Bartek.

Nowelizacja ustawy o mniejszościach. Prezydent Duda zaskoczył

W środowisku mniejszości podpisanie nowelizacji przez prezydenta RP wzbudziło pewne zdziwienie. Andrzej Duda poprzednio zmiany w tej ustawie zawetował. W 2015, gdy nie zgodził się na wprowadzenie języka pomocniczego w powiatach. W 2024 zakwestionował uznanie śląskiego za język regionalny.

– Prezydent Duda zaczął urzędowanie od zawetowania poprawki w tej ustawie, a kończy podpisaniem innej poprawki do tego samego aktu – mówi Ryszard Galla, wieloletni poseł mniejszości, a w tej chwili doradca marszałka Sejmu ds. mniejszości.

– Pomogły pewnie rozmowy, jakie się odbyły na poziomie szefów kancelarii. Znaczące było też to, iż parlamentarzyści PiS w Sejmie i w Senacie nie głosowali przeciw, ale wstrzymali się od głosu. A Jarosław Sellin, były wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego oddał choćby głos za – zauważa.

– Marszałek Szymon Hołownia zgodził się na powstanie zespołu lub biura wspomagającego mniejszość – dodaje Ryszard Galla. – Będziemy pracować w sierpniu nad jego schematem organizacyjnym. Czasu mamy trochę, bo ustawa wejdzie w życie za trzy miesiące. Chcemy, by biuro zatrudniło prawdziwych fachowców. Potrzebujemy ich, by wydać opinię np. na temat liczącej kilkaset stron ustawy o prawie oświatowym. Cieszę się, iż moje sejmowe doświadczenie trochę sprawie uchwalenia nowelizacji pomogło. Trzeba było z posłami z Sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych rozmawiać i ich mobilizować. Przekonywałem do tej inicjatywy także kilka osób w Senacie. W tym marszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską. Warto było trochę dla tej ważnej dla nas sprawy popracować – stwierdza.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału