Polscy właściciele domów z kominkami i piecami na drewno muszą przygotować się na znaczące zmiany w sposobie zaopatrywania się w opał. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadza od września nowe, niezwykle restrykcyjne przepisy dotyczące klasyfikacji drewna energetycznego, które mogą całkowicie zmienić dotychczasowe nawyki związane z ogrzewaniem gospodarstw domowych.

Fot. Warszawa w Pigułce
Nowe rozporządzenie wprowadza precyzyjną i bardzo szczegółową definicję tego, co może być uznane za drewno energetyczne nadające się do spalania w celach grzewczych. Ministerstwo argumentuje, iż te zmiany mają na celu optymalne wykorzystanie krajowych zasobów surowca drzewnego, zarówno na potrzeby energetyczne, jak i przemysłowe. Głównym celem regulacji jest wyeliminowanie praktyki spalania w profesjonalnej energetyce takiego drewna, które mogłoby zostać wykorzystane w przemyśle w sposób znacznie bardziej korzystny z perspektywy gospodarczej.
Warto podkreślić, iż nowe przepisy nie wprowadzają całkowitego zakazu spalania drewna w indywidualnych gospodarstwach domowych ani w prywatnych kominkach. Mimo to, nowe wymagania jakościowo-wymiarowe będą na tyle surowe, iż mogą znacząco ograniczyć dostępność tradycyjnego drewna kominkowego dla zwykłych konsumentów.
Najbardziej zaskakującym elementem nowych regulacji są niezwykle restrykcyjne wymogi dotyczące średnicy drewna. Według nowych przepisów, drewno okrągłe lub łupane będzie mogło zostać zaklasyfikowane jako energetyczne wyłącznie wtedy, gdy jego wymiary będą naprawdę minimalne. Dolna średnica takiego materiału opałowego mierzona bez kory nie może przekraczać pięciu centymetrów, natomiast z korą maksymalna średnica wynosi siedem centymetrów.
Te ograniczenia wymiarowe będą obowiązywać bez względu na długość poszczególnych kawałków drewna, co oznacza iż choćby bardzo długie, ale cienkie konary będą mogły być uznane za materiał energetyczny. W praktyce jednak większość drewna kominkowego, które do tej pory było powszechnie używane w polskich domach, prawdopodobnie nie będzie spełniać tych nowych, bardzo rygorystycznych kryteriów wymiarowych.
Jeszcze bardziej skomplikowane są wymagania dotyczące jakości drewna przeznaczonego na opał. Nowe przepisy stanowią, iż aby kawałek drewna mógł zostać oficjalnie zaklasyfikowany jako energetyczny, musi posiadać co najmniej jedną z kilku określonych wad jakościowych. Te defekty obejmują nadmierną krzywiznę, która czyni drewno nieprzydatnym do zastosowań przemysłowych.
Kolejną kategorią wad uprawniających drewno do spalania jest zgnilizna miękka, która znacząco obniża wartość surowca dla przemysłu drzewnego. Podobnie, obecność brunatnicy obejmującej co najmniej połowę powierzchni przekroju poprzecznego automatycznie kwalifikuje drewno jako energetyczne. Zaparzenie, które musi zajmować minimum pięćdziesiąt procent powierzchni przekroju, również zalicza materiał do kategorii opałowej.
Najbardziej drastyczną wadą kwalifikującą drewno do spalania jest zwęglenie obejmujące przynajmniej połowę powierzchni kawałka drewna. W efekcie tych regulacji, do celów grzewczych będzie można wykorzystywać przede wszystkim drewno o bardzo niskiej jakości, które z różnych powodów nie nadaje się do żadnych innych zastosowań przemysłowych czy budowlanych.
Ta fundamentalna zmiana w podejściu do klasyfikacji drewna energetycznego może mieć daleko idące konsekwencje dla całego rynku opału w Polsce. Dotychczas konsumenci mieli dostęp do szerokiej gamy drewna kominkowego o różnej jakości i różnych wymiarach, co pozwalało na elastyczne dostosowanie zakupów do indywidualnych potrzeb i możliwości finansowych.
Nowe przepisy mogą spowodować znaczne zawężenie oferty dostępnego na rynku drewna opałowego, co z kolei może przełożyć się na wzrost cen i ograniczenie dostępności tego surowca dla przeciętnych konsumentów. Właściciele kominków i pieców na drewno będą musieli przystosować się do nowej rzeczywistości, w której dostęp do wysokiej jakości drewna kominkowego może stać się znacznie bardziej ograniczony.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla, iż celem wprowadzanych zmian jest racjonalizacja wykorzystania krajowych zasobów leśnych i zapobieganie marnotrawstwu cennego surowca drzewnego. Według resortu, dotychczasowa praktyka spalania drewna wysokiej jakości w energetyce zawodowej prowadziła do niewłaściwego wykorzystania materiału, który mógłby znaleźć lepsze zastosowanie w przemyśle meblarskim, budowlanym czy innych gałęziach gospodarki.
Nowe regulacje wpisują się również w szersze cele środowiskowe i klimatyczne Polski, związane z dążeniem do bardziej zrównoważonego gospodarowania zasobami naturalnymi. Poprzez ograniczenie spalania drewna wysokiej jakości, państwo chce zachęcić do jego wykorzystания w długoterminowych zastosowaniach przemysłowych, które mogą przynieść większe korzyści ekonomiczne i środowiskowe.
Dla branży energetycznej oznacza to konieczność poszukiwania alternatywnych źródeł biomasy lub przechodzenia na inne nośniki energii. Profesjonalni dostawcy energii będą musieli dostosować swoje procesy technologiczne do spalania drewna o gorszej jakości lub zrezygnować z tego surowca na rzecz innych paliw odnawialnych.
Konsumenci indywidualni, choć nie objęci bezpośrednim zakazem, mogą odczuć skutki nowych przepisów poprzez zmiany na rynku drewna opałowego. Dostawcy drewna kominkowego będą musieli dostosować swoją ofertę do nowych wymogów, co może wpłynąć na dostępność i ceny oferowanych produktów.
W dłuższej perspektywie, nowe przepisy mogą przyczynić się do rozwoju alternatywnych form ogrzewania, takich jak pompy ciepła, ogrzewanie elektryczne czy systemy wykorzystujące inne odnawialne źródła energii. Dla wielu gospodarstw domowych może to oznaczać konieczność rozważenia inwestycji w modernizację systemów grzewczych.
Wprowadzenie tak szczegółowych i restrykcyjnych przepisów dotyczących drewna energetycznego stanowi precedens w polskim prawie środowiskowym i może zapowiadać dalsze, podobnie szczegółowe regulacje dotyczące wykorzystania innych surowców naturalnych w gospodarce krajowej.