Litewski parlament zatwierdził dziś nominację na premiera Ingi Ruginienė – wieloletniej działaczki związków zawodowych. Szef poprzedniego rządu Gintautas Paluckas zrezygnował ze stanowiska w obliczu zarzutów korupcyjnych.
44-letnia Inga Ruginienė ma teraz 15 dni na przedstawienie exposé. Jak wskazuje portal Politico, program działań rządu musi koncentrować się na bezpieczeństwie, wzroście gospodarczym oraz polityce społecznej. Prawdopodobnie będzie on podobny do programu poprzedniego gabinetu.
Socjaldemokratka Ruginienė weszła do polityki dopiero w ubiegłym roku. Objęła tekę ministra zabezpieczenia społecznego i pracy. Wcześniej była związkowcem: zajmowała kierownicze stanowiska zarówno w litewskich, jak i europejskich związkach zawodowych.
Litewska opozycja zarzuca jej brak doświadczenia i obawia się, iż nie poradzi sobie z kierowaniem rządem.
– Nie sposób nie zwrócić uwagi na uderzający brak doświadczenia politycznego u kandydatki (na premier – red.) – powiedział przed głosowaniem w parlamencie lider Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów Laurynas Kasčiūnas.
– Moim największym marzeniem jest, aby pod koniec mojej kadencji móc ponownie stanąć przed wami i powiedzieć, iż wspólnie udało nam się zrealizować bardzo, bardzo ważne zadania – zwróciła się do posłów Ruginienė.
Nowa litewska premier popiera Ukrainę i potępia rosyjską agresję na ten kraj, choć niektórzy politycy wytykają jej wizyty w Rosji po aneksji Krymu. Ruginienė wyjaśniła, iż ma rodzinę zarówno na Ukrainie, jak i w Rosji.
Poprzedni premier a zarzuty korupcyjne
Brak doświadczenia nie powstrzymał socjaldemokratów przed wysunięciem jej kandydatury, zwłaszcza iż dwaj inni kandydaci, wiceprzewodniczący Sejmu Juozas Olekas i minister transportu Eugenijus Sabutis, wycofali się z rywalizacji o urząd premiera.
Poprzedni premier Gintautas Paluckas odszedł ze stanowiska po aferach korupcyjnych, choć dokładnych przyczyn jego rezygnacji nie ujawniono. Prezydent Gitanas Nausėda stwierdził jednak, iż każdego kandydata na premiera trzeba będzie od tej pory dokładnie prześwietlać, aby uniknąć „kolejnej takiej sytuacji”.
Kilka dni po wycofaniu się Sabutisa z rywalizacji o stanowisko, służby specjalne wszczęły dochodzenie w sprawie tego, czy jako radny nadużywał on stanowiska i fałszował dokumenty. Olekas obejmie natomiast funkcję nowego przewodniczącego Sejmu.