Dwóch dyrektorów z Najwyższej Izby Kontroli i jej prezes udali się na delegację do Chin – podają media. Sprawa ta rodzi jednak wiele znaków zapytania, zwłaszcza, iż z pracownikami Izby do Państwa Środka poleciały ich żony. Dziennikarze zapytali więc rzecznika NIK o sens i koszty takiej wyprawy. O opinię poproszono ponadto posłów, którzy również nie kryli zdumienia i zapowiedzieli interwencję.
NIK w delegacji do Chin. Media: Marian Banaś zabrał ze sobą żonę
Jak podaje "Rzeczpospolita", w środę rozpoczęła się służbowa podróż do Chin: dyrektora generalnego NIK Jarosława Melnarowicza, dyrektora Departamentu Strategii Grzegorza Habra oraz prezesa NIK Mariana Banasia
Dyrektorzy zabrać mieli ze sobą do Państwa Środka żony, co ponoć wywołało w NIK duże poruszenie. O sprawę dziennik zapytał więc rzecznika Izby Marcina Marjańskiego.
"NIK nie jest upoważniona do udzielania informacji o prywatnych wyjazdach obywateli RP, którzy pokrywają koszty we własnym zakresie" - odpowiedział Marjański, zapewniając, iż bilety lotnicze NIK kupiła tylko dla trzech swoich pracowników.
Media: Dyrektorzy NIK z żonami na delegacji w Chinach
Wypowiadający się dla "Rz" urzędnicy nie kryją zdziwienia takim obrotem spraw i albo odmawiają komentarza, albo zapowiadają poruszenie sprawy na posiedzeniu sejmowej komisji do spraw kontroli państwowej. Kierujący nią poseł PSL Marek Sawicki zwraca zwłaszcza uwagę na fakt, iż Banaś ubiega się o kolejną, sześcioletnią kadencję i sprawa ta może mu wyjątkowo zaszkodzić.
Wycieczka do Chin, jak ustalił dziennik, związana jest z zaproszeniem wystosowanym do prezesa NIK przez Audytora Generalnego Najwyższego Urzędu Kontroli Chińskiej Republiki Ludowej (CNAO) Hou Kai. Na miejscu w spotkaniach udział ma wziąć także ambasador RP w ChRL Jakub Kumoch.
ZOBACZ: Tusk ostrzega "zwolenników radykalnej zmiany kursu". Porównał Polskę i Iran
Rzecznik NIK utrzymuje zresztą, iż kontakty Izby z Chinami sięgają 1988 r., a poza tym Pekin odwiedzali także poprzedni prezesi – Janusz Wojciechowski, Mirosław Sekuła, Jacek Jezierski czy Krzysztof Kwiatkowski. Na pytania o koszty hoteli i biletów lotniczych odpowiadać jednak nie chce, zapewniając jedynie, iż pokrywane są według stosownego rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej.
Członek komisji ds. kontroli państwowej Wojciech Szarama z PiS wyraża jednak na łamach "Rz" wątpliwości, czy koszt wycieczek rzeczywiście był nieznaczący, choćby jeśli, jak podaje Marjański, bilety zostały kupione w biurze z najlepszą ofertą.
Kontrowersyjne podróże delegacji NIK. Na liście Białoruś
Dziennik przypomina także inną kontrowersyjną delegację z NIK - na Białoruś. W grudniu 2021 r. do naszego wschodniego sąsiada pojechała pięcioosobowa grupa, w tym prezes Banaś i jego syn Jakub, który był wówczas jego społecznym asystentem. Sprawa wywołała wielkie oburzenie i była badana przez ABW.
ZOBACZ: "Tusk powinien na kolanach pielgrzymować". Gorąca dyskusja o nagraniu Giertycha
Wszystkie te wydarzenia toczyły się w cieniu napiętych stosunków na linii Warszawa-Mińsk i zbiegły się w czasie z analizą dotyczącą budowy muru na granicy polsko-białoruskiej, która godzi w interesy Łukaszenki. Oficjalnie spotkanie dotyczyć miało powołania "roboczego zespołu kontrolerów do przeprowadzenia kontroli równoległej w Puszczy Białowieskiej z udziałem przedstawicieli ONZ ds. Oświaty, Nauki i Kontroli UNESCO".
