Niespodziewane upały w Ameryce. Dziesiątki osób hospitalizowano

7 godzin temu
Zdjęcie: upały w Ameryce


Temperatury we wschodniej części Stanów Zjednoczonych w ciągu ostatnich dwóch dni biją historyczne rekordy. Meteorolodzy prognozują, iż w tym tygodniu upały w Ameryce mają dotknąć choćby 200 mln mieszkańców. Media donoszą o zasłabnięciach i hospitalizacjach, a w niektórych miastach odwołuje się imprezy publiczne w obawie o zdrowie uczestników.

Rekordowo gorący koniec czerwca w USA

Ciepło w czerwcu nie powinno nikogo dziwić. Amerykańska stacja CBS News informuje jednak, iż temperatury zanotowane w poniedziałek i wtorek we wschodniej części kraju są najwyższe od co najmniej kilkunastu lat. W Filadelfii, Nowym Jorku, Bostonie i Baltimore odnotowano wczoraj prawie 38°C. Odczuwalne wartości były jeszcze wyższe ze względu na znaczny poziom wilgotności powietrza – w niektórych miejscach wskaźnik ciepła przekroczył 42°C.

Analitycy z National Weather Service (NSW) tłumaczą, iż aktualne upały w Ameryce są wynikiem klina niezwykle wysokiego ciśnienia, który pojawił się między Baltimore i Washingtonem. Barometry wskazały trzeci najwyższy odczyt w historii. W jego rezultacie nad północno-wschodnią częścią Stanów Zjednoczonych rozwinęła się tzw. kopuła ciepła (z ang. heat dome), czyli masa gorącego, wilgotnego powietrza uwięziona w górnej warstwie atmosfery.

Poważne zagrożenie dla zdrowia

Czerwcowe upały w Ameryce odciskają swoje piętno na służbie zdrowia. Na północy kraju kilkadziesiąt osób zostało hospitalizowanych, w tym 41 dorosłych i dzieci w Północnej Karolinie. W Waszyngtonie do szpitala przewieziono 6 uczestników koncertu pod gołym niebem.

W poniedziałek, podczas dwóch ceremonii zakończenia roku szkolnego w Paterson w stanie New Jersey zasłabło łącznie ponad 150 osób, a 16 z nich trafiło do szpitala. Burmistrz miasta zakazał organizowania imprez rekreacyjnych na świeżym powietrzu i zlecił otwarcie centrów chłodzących dla obywateli.

We wtorek rano z powodu wyczerpania cieplnego do szpitala trafiło 2 strażaków z Norfolk w Massachusetts, a dzień wcześniej służby ratunkowe ewakuowały z góry Gap Mountain w Jaffrey (New Hampshire) 2 nastolatków, którzy stracili przytomność w wyniku kumulacji upału i wilgotności.

Wysokie temperatury odbijają się również na funkcjonowaniu środków transportu. W stanie Wisconsin zamknięto fragmenty kluczowych dróg po tym, jak pojawiło się na nich ponad 50 wybrzuszeń. Podobne incydenty odnotowano w stanie Missouri, gdzie władze ostrzegają przed pękaniem asfaltu. W Waszyngtonie tory metra osiągnęły temperaturę 57°C, w związku z czym motorniczym nakazano obniżenie prędkości pociągów, zaś w Massachusetts zamknięto most obrotowy New Bedford-Fairhaven w obawie przed wpływem wysokich temperatur na jego funkcjonowanie.

Główny dystrybutor energii w Nowym Jorku zaapelował do mieszkańców o racjonalne korzystanie z urządzeń elektrycznych, w tym klimatyzacji, w związku z ryzykiem przeciążenia sieci. Osobom starszym i przewlekle chorym zalecono udanie się do centrów chłodzących.

Upały w Ameryce nie ustąpią

Meteorolodzy w NSW ostrzegają, iż w strefie ekstremalnych upałów znajduje się już ponad 160 mln ludzi, a do końca tygodnia liczba ta może wzrosnąć do 200 mln. Według CBS News to jeden z najrozleglejszych populacyjnie pogodowych stanów alarmowych w historii Stanów Zjednoczonych. Kopuła ciepła w ciągu kolejnych dni będzie stopniowo przemieszczać się na południe, w kierunku Stanów Środkowoatlantyckich, a przed weekendem dotrze do Nowej Anglii.

Niestety, eksperci z Climate Prediction Center przewidują, iż to dopiero początek rekordowo gorącego lata, które pobije kolejne rekordy temperaturowe. Największe upały mają dotknąć stanu Teksas i potrwają prawdopodobnie aż do sierpnia. Na Zachodzie, Środkowym Zachodzie i Równinach prognozowane są również intensywne susze, podczas gdy wschodnia i południowo-wschodnia część USA może spodziewać się nadprzeciętnie wysokiej ilości opadów w związku z dynamicznym sezonem huraganowym.

Idź do oryginalnego materiału