Nieprawidłowości w komisjach wyborczych. Kraków na liście miejsc z błędnie policzonymi głosami

8 godzin temu

W siedmiu komisjach wyborczych w Polsce – w tym także w Krakowie – doszło do zamiany głosów oddanych na kandydatów na urząd prezydenta. Tak wynika z oficjalnego komunikatu Prokuratury Krajowej.

Prokurator – upoważniony przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara – zapoznał się w piątek w Sądzie Najwyższym z aktami zawierającymi protokoły ponownego przeliczenia kart do głosowania z 10 obwodowych komisji wyborczych – poinformowano w sobotnim komunikacie rzeczniczki Prokuratora Generalnego, Anny Adamiak. Przeliczenia dotyczyły komisji w Krakowie, Tarnowie, Katowicach, Strzelcach Opolskich, Mińsku Mazowieckim, Olesnie, Grudziądzu, Kamiennej Górze, Wieńcu-Brześciu Kujawskim i Gdańsku.

Jak przekazała rzeczniczka prokuratury, w siedmiu przypadkach doszło do nieprawidłowości – głosy oddane na jednego kandydata zostały omyłkowo przypisane drugiemu. Według śledczych, błędne dane wykazywały przewagę Karola Nawrockiego, podczas gdy sądowe przeliczenia kart do głosowania potwierdziły, iż więcej głosów w danym obwodzie otrzymał Rafał Trzaskowski.

Na liście komisji z potwierdzoną nieprawidłowością znajduje się również Kraków. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż chodzi o obwodową komisję nr 95, mieszczącą się przy ul. Stawowej na Prądniku Białym.

To właśnie tam w pierwszej turze Rafał Trzaskowski uzyskał 550 głosów, a Karol Nawrocki 218. W drugiej turze proporcje uległy radykalnej zmianie – Trzaskowski zdobył 540 głosów, a Nawrocki aż 1132. Taka różnica wzbudziła wątpliwości, tym bardziej iż w dwóch sąsiednich komisjach (nr 94 i 96) Trzaskowski uzyskał odpowiednio 63 i 73 proc. poparcia.

Dzielnica Prądnik Biały należała w drugiej turze do mocnych punktów Trzaskowskiego – dlatego nietypowy wynik w jednej tylko komisji zwrócił uwagę obserwatorów. Przewodniczący komisji nr 95 sam zgłosił możliwość popełnienia błędu przy sporządzaniu protokołu. Karty do głosowania pozostają zapieczętowane w krakowskim magistracie. Teraz to sąd rejonowy sprawdzi, czy faktycznie doszło do pomyłki, błędu rachunkowego, czy może do zamiany nazwisk na etapie liczenia lub spisywania wyników.

W piątek 27 czerwca Sąd Najwyższy rozpatrzy protesty przeciwko ważności wyborów w wybranych obwodach. Dotyczyć to będzie kilkunastu komisji z całego kraju, w tym co najmniej jednej z Krakowa. Decyzje będą podejmowane w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Sąd ma czas do 2 lipca, by wydać orzeczenie w sprawie ważności wyborów prezydenckich. Będzie rozważał zarówno wpływ nieprawidłowości na wynik lokalny, jak i – potencjalnie – ich znaczenie dla ogólnopolskiego wyniku głosowania.

Z ustaleń Prokuratury Krajowej wynika, iż nieprawidłowości mogły zawyżyć przewagę Karola Nawrockiego o około 4,5 tys. głosów. To za mało, by zmienić wynik wyborów – Nawrocki wygrał różnicą ponad 360 tys. głosów.

Idź do oryginalnego materiału