„Niech nikt nie śpi spokojnie”. Premier o rekonstrukcji rządu

radiogorzow.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Radio Zachód


Na razie o personaliach nie rozmawiamy, ale niech nikt nie śpi spokojnie – powiedział w piątek (20 czerwca) premier Donald Tusk o rekonstrukcji rządu. Dodał, iż elementem nowej konstrukcji rządu będzie „komasowanie”, bo – jak dodał – np o energetyce chce rozmawiać z jednym ministrem a nie z pięcioma.

Zapytany na konferencji prasowej o zapowiadaną na lipiec rekonstrukcję rządu i ewentualne łącznie resortów, premier powiedział, iż elementem przygotowywanej przez niego konstrukcji rządu „jest też komasowanie” i jako przykład podał obszar energetyki.

Nie wiem, dlaczego za rządów PiS rozpraszano odpowiedzialność za poszczególne elementy tego największego wyzwania na różne resorty, agencje. Chciałbym, i to tylko przykład, żeby to, co jest priorytetowym wyzwaniem dla Polski, było w jednym ręku, żeby była czytelna odpowiedzialność i sprawczość. Chcę o energii rozmawiać tylko z jednym ministrem, a nie pięcioma spierającymi się – powiedział Tusk. – Będziemy komasować tam, gdzie ma to logiczne uzasadnienie

– dodał.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Zastrzegając, iż chce być „szczery i równocześnie delikatny” szef rządu powiedział, iż rekonstrukcja i wynikające z niej zmiany personalne, to nie jest z jego strony „wskazanie: ta zła, ten się nie udał, a tamtemu nie wyszło”.

Tylko to będzie efektem uzgodnionej wspólnie z koalicjantami nowej konstrukcji rządu, która ma dawać szansę na dużo większy impet i sprawność działania

– powiedział Tusk.

Na razie o personaliach nie rozmawiamy, ale mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem i mam nadzieję, iż nikogo nie dotknę i nie urażę – niech nikt nie śpi spokojnie

– dodał premier dopytywany o poszczególnych ministrów, których może objąć rekonstrukcja.

Zaznaczył zarazem, iż dla niego „najważniejsze jest przygotowanie całej koalicji do przyjęcia nowego modelu rządzenia, dużo sprawniejszego, niż wynikającego z tego rozrośniętego rządu, i takiego bardzo reprezentatywnego dla wszystkich partii, ale tu dzisiaj już nie chodzi o to, żeby partie miały satysfakcję, tylko żeby ten rząd był możliwie sprawny”.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Zapytany o relację z koalicjantami odpowiedział, iż jest „zachwycony relacjami ze współkoalicjantami”.

Wiem na czym polegają trudności każdego rządu koalicyjnego wszędzie na świecie, więc to, iż koalicjanci tolerują mój temperament i to, iż staram się egzekwować i realizować moje koncepcje jako premier rządu, to już jest bardzo, bardzo dużo

– powiedział Tusk.

Premier zapytany został również czy przewiduje tarcia w rządzie w związku z tym, iż koalicyjna Polska2050 ma projekt dotyczący kryteriów naboru na stanowiska zarządcze w spółkach Skarbu Państwa (tzw. ustawa antykuwetowa), a w resorcie aktywów państwowych jest inna propozycja.

Tusk powiedział, iż nie będzie wchodził „w spory na temat tej czy innej ustawy”. Dodał, iż kampania się skończyła, a następna jest za dwa lata i apelował, żeby skorzystać z szansy, „by nie przepychać się partyjnie i z opozycją, i wewnątrz koalicji”.

Jednocześnie zapowiedział, iż jeżeli chodzi o odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa „będzie proponował radykalną zmianę”.

Ale nie pozwolę na żadne gry w tej kwestii. Każdy, kto mnie zna od pierwszego dnia, kiedy byłem premierem jeszcze w 2007 roku, wie, iż mam obsesję, jeżeli chodzi o nepotyzm czy kolesiostwo, obsesję, iż nigdy nie dopuszczę do tego, żeby taka filozofia, iż załatwiamy swoim, wygrała w rządzie

– powiedział.

Nie zawsze jestem skuteczny, tysiące decyzji, tysiące urzędników i różne motywacje, ale wszędzie gdzie premier jest w stanie swój nos wściubić, reaguję natychmiast i to w sposób bardzo brutalny kiedy widzę nepotyzm albo kolesiostwo

– dodał Tusk.

Idź do oryginalnego materiału