Niebywały skandal w polskim Sejmie

1 dzień temu

Na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Dzieci w Procesie Rozstania Rodziców głos zabrał mężczyzna widniejący w Rejestrze Publicznym Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

W poniedziałek, 4 sierpnia, w Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Dzieci w Procesie Rozstania Rodziców. Przewodniczącym zgromadzenia był poseł Marcin Józefaciuk z Koalicji Obywatelskiej. Jak zapowiadano, tematem rozmów miały być opublikowane kilka dni wcześniej „tablice alimentacyjne”. Podczas spotkania głos zabrał m.in. mężczyzna skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo seksualne wobec osoby małoletniej.

Mężczyzna, który przedstawił się jako „alienowany rodzic” wskazał m.in. na trudności, jakie napotykają więźniowie w obliczu konieczności płacenia alimentów. Odbywanie kary uniemożliwia im podejmowanie pracy zarobkowej, a tym samym – wywiązywania się z obowiązku płacenia alimentów. Wypowiedzi zaproszonego mężczyzny nie odnosiły się w sposób rzeczowy do podejmowanego w tym dniu tematu, zamiast tego opowiadał prywatną historię oraz przyznał, iż został skazany m.in. za molestowanie syna i odbywał karę pozbawienia wolności.

Mężczyzna w publicznym rejestrze sprawców

W Rejestrze Publicznym Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym widnieje, iż mężczyzna zabierający głos na wspomnianym posiedzeniu przebywał w więzieniu przez 3,5 roku (co sam przyznał podczas spotkania). Skazany został m.in. z art. 197 §1, §1, §3 pkt 2–3 Kodeksu Karnego, który brzmi: „Art. 197 § 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze więzienia od lat 2 do 12. § 2. o ile sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do lat 8. § 3. o ile sprawca dopuszcza się zgwałcenia: 1) wspólnie z inną osobą, 2) wobec małoletniego poniżej lat 15, 3) wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze więzienia na czas nie krótszy od lat 3”.

W oświadczeniu przekazanym do redakcji Wprost.pl Danuta Zduńczyk, prezes Stowarzyszenia „Samotni Rodzice”, wskazała: – Ku naszemu zaskoczeniu, w roli „eksperta” wystąpił mężczyzna widniejący w publicznym rejestrze sprawców przestępstw seksualnych wobec małoletnich. Osoba ta została dopuszczona do przedstawienia swojej sytuacji oraz formułowania rekomendacji legislacyjnych w obecności posłów i przedstawicieli organizacji społecznych.

W rozmowie z Wprost.pl wypowiedziała się także Magdalena Kobiałko, przewodnicząca Stowarzyszenia „Bo kocham za bardzo”. Wskazała, iż uczestniczący w posiedzeniu nie zostali poinformowani o kryminalnej przeszłości mężczyzny: – Tego rodzaju zaniechanie stanowi poważne naruszenie zaufania wobec instytucji publicznych – mówiła.

Głos Marcina Józefaciuka, przewodniczącego Zespołu

Po tym, gdy wybuchł skandal, Marcin Józefaciuk opublikował oświadczenie na platformie X: „(…) [Na posiedzenie – red.] zaprosiłem zarówno stronę rządową, jak i uczestników z grona organizacji pozarządowych. Zaproszeni do uczestnictwa i głosu byli wszyscy – każdy obywatel Polski mógł się zgłosić. Można było wybrać albo pojawienie się na miejscu, albo zabrać głos zdalnie.

Ci, którzy pojawili się na miejscu, musieli być zgłoszeni przez organizację i przejść przez biuro przepustek, które weryfikuje po numerze PESEL daną osobę. Nie miała miejsca inna weryfikacja – w szczególności poprzez rejestry, ze względu na fakt, iż uczestnikami były osoby dorosłe, a tematyką były tablice alimentacyjne (…)”.

Poseł przyznał, iż nie miał pojęcia, kto wypowiadał się na posiedzeniu. Oświadczył, iż zaufał stowarzyszeniom w zakresie zgłaszania osób, które miały wziąć udział w spotkaniu: „(…) Jedno ze stowarzyszeń zgłosiło osobę, która, jak się później okazało, była skazana prawomocnym wyrokiem i odbyła karę więzienia. Zostałem wprowadzony w BŁĄD co do zakresu przewinienia tej osoby. Zaś biuro przepustek nie ma kompetencji blokowania osób, które odbyły karę i korzystają z pełni praw obywatelskich”.

Józefaciuk podkreślił, iż skazany mężczyzna, jak i stowarzyszenie, które zgłosiło jego udział, otrzymały zakaz pojawiania się na kolejnych spotkaniach: „Gdy dowiedziałem się o sprawie, sama osoba oraz stowarzyszenie, które ją oddelegowało, otrzymały ZAKAZ dalszego uczestniczenia w pracach zespołu. Obecność osób skazanych za tego rodzaju przestępstwa, choćby po odbyciu kary, będzie negatywnie wpływać na wiarygodność samego Zespołu, jak i wszystkich zaangażowanych osób i organizacji, które licznie pojawiły się na jego spotkaniu”.

– Bardzo źle się stało, iż ktoś próbował wprowadzić taką osobę. Jakkolwiek rozumiem, iż odbyła ona swoją karę, ma pełnie praw obywatelskich, ale ja nie chcę z taką osobą współpracować. o ile raz skrzywdzisz dziecko, to tracisz moje zaufanie w stu procentach i go nie odzyskasz – mówił parlamentarzysta w rozmowie z Wprost.pl.

Zmiany w regulaminach i dodatkowa weryfikacja gości

Poseł Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, iż procedury bezpieczeństwa zostaną uszczelnione. Ponadto złożył zawiadomienie do prokuratury o „możliwości popełnienia przestępstwa przez osobę, która mając zakaz zbliżania się, jawnie stwierdziła, iż ten zakaz złamała”. Z kolei w regulaminie Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Dzieci w Procesie Rozstania Rodziców ma pojawić się dodatkowy zapis mówiący o konieczności pogłębionej weryfikacji zaproszonych gości, w tym w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym.

W momencie publikacji artykułu wypowiedź mężczyzny przez cały czas jest dostępna na stronie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.

Źródła: Wprost.pl, x.com, sejm.gov.pl, rps.ms.gov.pl

Idź do oryginalnego materiału