„W dyskusję o «kulturze zapierdolu» wpisana jest pewna iluzja dotycząca sukcesu. Mówi się, iż ludzie, którzy osiągnęli sukces dzięki ciężkiej pracy, a czasem pierwszemu milionowi, oczekują teraz takiego samego poświęcenia od młodych podwładnych, jednak oni nie mogą już osiągnąć tego samego, bo miejsca na górze zajmuje starsze pokolenie. Jednak „etos” pracy z przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych nie był wyłącznie efektem przeszczepionej do Polski wiary w potęgę amerykańskiego snu. Źródłem było to, iż bez etatu trzeba było oszczędzać na bułkach, więc praca musiała być na pierwszym miejscu” – pisze Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin z „Kultury Liberalnej”.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie wszyscy "boomerzy" pracowali na własny sukces
Powiązane
O Franku, Dudzie i szubienicach / janko
1 godzina temu
O Franku i bezkarnym Braunie / janko
1 godzina temu
Ugreen: Nowy NAS o pojemności do 120 TB z rabatem
5 godzin temu
Polecane
Orlen Basket Liga traci swoje największe gwiazdy
1 godzina temu
Ponad 200 km/h. Poganianie długimi. Spychanie z drogi.
8 godzin temu
IV Skulskie Manewry Ratownicze
8 godzin temu
Niebezpieczne związki z Grzegorzem N. KONFRONTACJA (52)
8 godzin temu