„W dyskusję o «kulturze zapierdolu» wpisana jest pewna iluzja dotycząca sukcesu. Mówi się, iż ludzie, którzy osiągnęli sukces dzięki ciężkiej pracy, a czasem pierwszemu milionowi, oczekują teraz takiego samego poświęcenia od młodych podwładnych, jednak oni nie mogą już osiągnąć tego samego, bo miejsca na górze zajmuje starsze pokolenie. Jednak „etos” pracy z przełomu lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych nie był wyłącznie efektem przeszczepionej do Polski wiary w potęgę amerykańskiego snu. Źródłem było to, iż bez etatu trzeba było oszczędzać na bułkach, więc praca musiała być na pierwszym miejscu” – pisze Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin z „Kultury Liberalnej”.
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie wszyscy "boomerzy" pracowali na własny sukces
Powiązane
Tusk skrytykował Dudę. "Prezydent potrafił jak nikt"
1 godzina temu
Ballada o rześkim piwie albo piąteczek / gruszka
1 godzina temu
Niezwykła premiera na Max. MUSISZ obejrzeć ten film!
1 godzina temu
Ostatnie takie wystąpienie Dudy. "Pilnujcie Polski"
1 godzina temu
Polecane
Zerwał polską flagę i rzucił na chodnik. Usłyszał zarzut
47 minut temu
Sędzia trzymała w domu niewolnicę. Surowy wyrok sądu
1 godzina temu
Defibrylator dla druhów z Ciążenia
1 godzina temu