4 października w Gruzji odbyły się wybory samorządowe, w których wygrali kandydaci partii rządzącej Gruzińskie Marzenie.
Kandydaci na merów z Gruzińskiego Marzenia zwyciężyli w wyborach ze 100-procentowym wynikiem w 26 samorządach. Chodzi o okręgi, w których przedstawiciele partii rządzącej po prostu nie mieli żadnych konkurentów.
Zgodnie z wstępnymi danymi Centralnej Komisji Wyborczej Gruzji są to: Sagaredżo, Gurdżaani, Dedoplisckaro, Kwareli, Tianeti, Gardabani, Dmanisi, Calka, Tetritskaro, Achalciche, Adigieni, Aspindza, Achalkalaki, Ninocminda, Oni, Ambrolauri, Cageri, Lentechi, Mestia, Saczchere, Bagdati, Wani, Tkibuli, Poti, Abasza i Martwili.
W pozostałych 38 samorządach partia władzy również wygrywa wybory na stanowiska merów, choć z nieco gorszymi wynikami – tam jednak byli kontrkandydaci, choć w 27 przypadkach tylko jeden.
W większych miastach wygrali:
- Batumi – Giorgi Tsintsadze (80,638%),
- Kutaisi – Dawid Eremeiszwili (85,686%),
- Poti – Beka Waczaradze (100%),
- Rustawi – Nino Lacabidze (91,972%).
Stosunkowo duża konkurencja panowała w Tbilisi. Oprócz urzędującego mera Kachy Kaladze, reprezentującego Gruzińskie Marzenie, o stanowisko ubiegało się jeszcze ośmiu kandydatów.
Kaladze uzyskał 71,621% głosów. Drugi wynik osiągnął kandydat opozycyjnych partii Silna Gruzja i Gacharia dla Gruzji Irakli Kupradze – 12,275%, a trzeci – lider partii Girczi Iago Chwiczija – 7,624%.
Wyborcy w stolicy wykazali jednak bezprecedensową bierność. Frekwencja w Tbilisi wyniosła 31,08% — tak niskiego wyniku nie odnotowano jeszcze nigdy w okresie rządów Gruzińskiego Marzenia.
W skali całego kraju głos oddało 1 438 116 obywateli, czyli 40,93% ogółu wyborców. Wynik ten również jest niższy od frekwencji w wyborach samorządowych ostatniej dekady.
W całej Gruzji sama partia Gruzińskie Marzenie zdobyła ponad 81,689% głosów.
Zaraz po zamknięciu lokali wyborczych honorowy przewodniczący partii Bidzina Iwaniszwili ogłosił „imponujące zwycięstwo”. Podkreślił, iż właśnie na taki wynik Gruzińskie Marzenie liczyło podczas ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Iwaniszwili uzasadnił sukces polityką swojego zespołu, która – jak powiedział – ma na celu zachowanie suwerenności i tożsamości narodowej.
Wybory samorządowe w Gruzji uznaje się za ważne bez względu na frekwencję. Aby zostać burmistrzem, kandydat musi uzyskać 50% głosów. Skład sakrebulo (rad municypalnych) ustala się w systemie większościowo-proporcjonalnym; w części proporcjonalnej próg wyborczy dla partii wynosi 4%.
W wyborach, które odbyły się 4 października, uczestniczyło 12 partii. Osiem największych ugrupowań opozycyjnych zbojkotowało głosowanie, organizując dla swoich zwolenników protest w Tbilisi.
Źródło: newsgeorgia.ge
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium