Sztab Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta wspieranego przez Prawo i Sprawiedliwość, opublikował jego oświadczenie majątkowe. Dokument wzbudził zainteresowanie, odkąd media zaczęły pytać o jedną z nieruchomości, którą Nawrocki miał przejąć od starszego mężczyzny w zamian za opiekę.
Rzeczniczka sztabu, Emilia Wierzbicki, poinformowała w mediach społecznościowych, iż Karol Nawrocki i jego żona są właścicielami dwóch mieszkań w Gdańsku – jednego o powierzchni 57 m², drugiego około 30 m². Wierzbicki zaznaczyła również, iż Nawrocki od lat w swoich oświadczeniach majątkowych – zgodnie z zaleceniami prawników – ujawnia również 50-procentowy udział w mieszkaniu należącym do jego żyjącej matki, zapisanym mu w testamencie.
W dokumencie złożonym w 2021 roku, który teraz ujawniono, widnieje także informacja o współwłasności innej nieruchomości – również w Gdańsku – którą Nawrocki dzieli z siostrą. Oprócz tego kandydat zgromadził 48 tys. złotych w gotówce.
Kontrowersje wokół kawalerki
Wątpliwości pojawiły się w związku z kawalerką, którą Nawrocki miał otrzymać od 80-letniego Jerzego Ż. Onet podał, iż mężczyzna przekazał mieszkanie w 2017 roku w zamian za opiekę. Tymczasem senior trafił ostatecznie do państwowego domu opieki, a według portalu – opieka ze strony Nawrockiego nie była realizowana.
Sztab kandydata odpowiada: Jerzy Ż. był wieloletnim sąsiadem Karola Nawrockiego, który pomagał mu finansowo – m.in. wykupując mieszkanie. Miało to być uhonorowane przekazaniem nieruchomości. Rzeczniczka zapewnia, iż Nawrocki nigdy nie korzystał z kawalerki – nie mieszkał w niej, nie wynajmował i nie czerpał z niej żadnych korzyści finansowych. Opłaty za lokal, jak twierdzi Wierzbicki, do dziś pokrywa sam. Kontakt z Jerzym Ż. miał się urwać w grudniu 2024 roku.
Oświadczenie pod lupą opinii publicznej
Politycy opozycji, w tym z Koalicji Obywatelskiej, domagali się upublicznienia oświadczenia majątkowego, by sprawdzić, czy wszystkie nieruchomości zostały w nim uwzględnione. Szczególnie głośno zrobiło się po debacie prezydenckiej 28 kwietnia, gdy Nawrocki oświadczył: „Mówię w imieniu zwykłych Polek i Polaków, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie”.
W poniedziałek Nawrocki zapowiedział, iż ujawni swój majątek, gdy tylko uzyska zgodę. Sąd Najwyższy, który przechowuje oświadczenia majątkowe prezesa IPN, udzielił mu odpowiedzi pozytywnej – jak poinformował Maciej Brzózka z biura prasowego SN, dokument został przekazany w zalakowanej kopercie. Od tego momentu – zgodnie z przepisami – Nawrocki mógł nim samodzielnie dysponować.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podkreślił, iż prezes IPN – jak każda osoba publiczna – może swoje oświadczenie majątkowe ujawnić w dowolnym momencie. – Nic nie stoi na przeszkodzie – powiedział.
Na podst. Polsat News