Działacze skrajnie prawicowego Ruchu Narodowego i Konfederacji chcą od Rady Gminy Świdnica wprowadzenia uchwały, która zakaże lokowania w gminie ośrodków dla nielegalnych imigrantów. Powołują się na Pakt Migracyjny lub przyszłe umowy międzynarodowe i przepisy krajowe. – Nikt nas dotychczas nie pytał o miejsce pod ośrodek dla imigrantów – mówi wójt Bartłomiej Strózik. Polski rząd odmawia wprowadzenie w życie Paktu Migracyjnego, nie ma także prac nad krajowymi przepisami o ośrodkach dla nielegalnych imigrantów.
TEGO NIE PRZECZYTASZ W „MEDIACH” SAMORZĄDOWYCH
Petycja Piotra Ludkowskiego (wiceprezes Ruchu Narodowego na Dolnym śląsku, kandydat KW Konfederacja Wolność i Niepodległość do Senatu), Karola Michalika (Członek Rady Politycznej Ruchu Narodowego oraz prezes koła RN w Świdnicy, kandydował do Sejmu z KW Konfederacja Wolność i Niepodległość), Damiana Szamockiego (kandydował w wyborach do sejmu z KW Konfederacja Wolność i Niepodległość), złożona „w imieniu własnym” oraz w imieniu bliżej nieokreślonych mieszkańców wzywa Radę Gminy do przyjęcia uchwały kierunkowej „zobowiązującej samorządową władzę wykonawczą do użycia wszelkich prawnych metod, aby nie dopuścić do utworzenia na terenie gminy jakichkolwiek ośrodków dla nielegalnych imigrantów.” Działacze Konfederacji uważają, iż „lokalni politycy” powinni przewidywać przyszłe zagrożenia”. Nie podają żadnych aktualnie wprowadzanych w życie bądź planowanych przepisów, na mocy których w Polsce, a w szczególności w gminie Świdnica, miałyby powstać ośrodki. Nawiązują do Paktu Migracyjnego i bliżej nieokreślonych umów międzynarodowych oraz przepisów krajowych.
Petycja trafia do Rady w czasie, gdy Polska odmawia implementowania przepisów Paktu Migracyjnego, zaostrza przepisy migracyjne i przedłuża ograniczenia w ubieganiu się o azyl przez nielegalnych imigrantów.
Pakt Migracyjny. Fakty
Pakt Migracyjny został przyjęty przez Parlament Europejski 10 kwietnia 2024 roku. Miał na celu uporządkowanie procedur migracyjnych i azylowych w Unii Europejskiej oraz pomoc krajom, które są zmuszone do rozpatrywania szczególnie wielu wniosków azylowych. Pakt wprowadza mechanizm solidarności, czyli obowiązek przyjmowania określonej liczby imigrantów celem rozpatrzenia wniosków o azyl lub wnosić wkład finansowy, lub dostarczać wsparcie operacyjne i techniczne do określonych państw.
Najbardziej kontrowersyjny mechanizm solidarności został przyjęty przez 322 posłów PE, przeciw było 266, wstrzymało się 31. Po głosowaniu doszło do korekty głosowania polskich posłów lewicy.
Za: Róża Thun (Polska 2050, Koalicja Europejska), Włodzimierz Cimoszewicz (SLD-Unia Pracy, Koalicja Europejska). Najpierw „za” głosowali też: Leszek Miller (niezależny, Koalicja Europejska), Marek Balt, Marek Belka (Nowa Lewica, Koalicja Europejska), Robert Biedroń i Łukasz Kohut (Nowa Lewica, Wiosna) – ale później wprowadzili oni korektę głosowania.
Przeciw: Joachim Brudziński, Patryk Jaki, Krzysztof Jurgiel, Karol Karski, Beata Kempa, Izabela-Helena Kloc, Joanna Kopcińska, Zbigniew Krasnodębski, Elżbieta Kruk, Beata Mazurek, Andżelika Możdżanowska, Tomasz Poręba, Elżbieta Rafalska, Rafał Romanowski, Bogdan Rzońca, Jacek Saryusz-Wolski, Beata Szydło, Dominik Tarczyński, Grzegorz Tobiszowski, Witold Waszczykowski, Jadwiga Wiśniewska, Anna Zalewska, Kosma Złotowski (Prawo i Sprawiedliwość, komitet Prawo i Sprawiedliwość), Magdalena Adamowicz (niezależna, Koalicja Europejska), Włodzimierz Karpiński (niezależny, Koalicja Europejska), Sylwia Spurek (niezależna, Wiosna), Krzysztof Brejza, Jerzy Buzek, Jarosław Duda, Tomasz Frankowski, Andrzej Halicki, Ewa Kopacz, Elżbieta Łukacijewska, Janina Ochojska, Witold Pahl (Platforma Obywatelska, Koalicja Europejska), Adam Jarubas, Jarosław Kalinowski (Polskie Stronnictwo Ludowe, Koalicja Europejska).
Wstrzymali się: Bogusław Liberadzki (Nowa Lewica, Koalicja Europejska). Po korekcie głosowania do tej grupy dołączyli: Leszek Miller, Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Łukasz Kohut.
Nie głosowali: Adam Bielan, Ryszard Czarnecki, Anna Fotyga, Ryszard Legutko (Prawo i Sprawiedliwość, komitet Prawo i Sprawiedliwość), Danuta Huebner, Janusz Lewandowski, Jan Olbrycht (Platforma Obywatelska, Koalicja Europejska). /za konret24.pl/
Wprowadzeniu paktu w życie, a więc także przyjmowania nielegalnych imigrantów sprzeciwiły się rządy Polski, Węgier i Austrii, nie zgadzając się na implementowanie przepisu do prawa krajowego. Premier Donald Tusk przekazał stanowisko polskiego rządu m.in. podczas spotkania z unijnymi komisarzami i szefową KE Ursulą von der Leyen 7 lutego 2025 roku podczas spotkania w Gdańsku, przywołując fakt, iż Polska przyjęła 2 mln uchodźców z Ukrainy. „Powiedziałem to Polakom niedawno w sposób jednoznaczny i powtórzyłem to dzisiaj pani przewodniczącej (Ursuli von der Leyen). I cieszę się, iż moja argumentacja znalazła słuch i zrozumienie, iż Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce” – oświadczył Tusk. Żadne prace zmierzające do wdrożenia Paktu Migracyjnego w Polsce nie są prowadzone.
Powstaną ośrodki dla nielegalnych migrantów? Fakty
W Polsce w tej chwili działa sześć Strzeżonych Ośrodków dla Cudzoziemców, prowadzonych przez Straż Graniczną oraz dziewięć otwartych Ośrodków dla Cudzoziemców, prowadzonych przez Urząd ds. Cudzoziemców. W ośrodkach otwartych przebywają wyłącznie cudzoziemcy z legalnym prawem pobytu na terytorium Polski lub posiadające czasową ochronę na terytorium Polski.
„Wszystkie osoby, które przebywają w ośrodkach otwartych dla cudzoziemców, legalnie przebywają na terytorium RP. Wszystkie osoby zakwaterowane w ośrodkach mają zweryfikowaną tożsamość i wydane dokumenty zapewniające im legalny pobyt na terytorium RP na czas rozpatrywania wniosków o udzielnie ochrony międzynarodowej” – podał UdSC portalowi twoje-miasto.pl. Żadnego z tych ośrodków nie ma na Dolnym Śląsku.
Ośrodki strzeżone prowadzi Straż Graniczna. Trafiają do nich osoby, które nielegalnie próbowały przekroczyć granicę RP lub oczekują na potwierdzenie tożsamości. SG prowadzi sześć strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców. Znajdują się one w Białej Podlaskiej, Białymstoku, Kętrzynie, Krośnie Odrzańskim, Lesznowoli oraz Przemyślu.
Nie ma żadnych informacji o planach stworzenia nowych ośrodków dla cudzoziemców. Zupełnie inną formą skierowaną do migrantów są tworzone Centra Integracji Cudzoziemców.
Program pilotażowy powstał podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości. W 2022 roku otwarto centrum w Kaliszu, a ówczesna minister rodziny Marlena Maląg, pisząc w swoich mediach społecznościowych: „Dziś w #Kalisz, przy ul. Nowy Świat 13 otwarto Centrum Integracji Cudzoziemców, które powstało w ramach projektu Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Centrum zapewnia różnorodne wsparcie cudzoziemcom w Wielkopolsce, w tym kursy języka polskiego, kursy adaptacyjne, wsparcie prawne i psychologiczne, działania integracyjne i międzykulturowe. Bardzo się cieszą, iż Wielkopolska skutecznie wykorzystała zainicjowany przez nasze ministerstwo projekt udowadniając przy tym, iż jest tym regionem, który jako jeden z pierwszych będzie kompleksowo wspierać cudzoziemców.”
Plan zakładał powstanie 49 centrów, został zredukowany do 44. Jedno z nich działa w Wałbrzychu, wszystkie są finansowane ze środków unijnych.
Mimo iż ramy, w jakich działają centra są identyczne, jak w 2022 roku, w tej chwili Prawo i Sprawiedliwość straszy Polaków, iż będą miejscem przyjmowania „fali nielegalnych imigrantów”. Centra nie są ośrodkami dla cudzoziemców, nie mają miejsc noclegowych ani punktów żywieniowych. Korzystać z nich mogą wyłącznie ci imigranci, którzy maja prawo przebywać na terytorium Polski. Nie ma planów tworzenia centrów poza dużymi miastami.
Działacze Konfederacji żądają ochrony przed tym, czego nie ma
– Petycja wpłynęła do Rady Gminy. Moje zdanie jest jedno. Do nas nigdy, przynajmniej ja nie odnajduję w pamięci, nie były kierowane prośby czy od wojewody, czy któregokolwiek z ministerstw, byśmy przygotowali miejsce dla nielegalnych uchodźców, więc nie ma co tu komentować – mówi wójt gminy Bartłomiej Strózik. Czy petycja jest próbą wciągnięcia samorządu w politykę? – Wiele rzeczy w ostatnim czasie zakrawa na próbę wciągnięcia szerokiej części społeczeństwa w gry polityczne. Nie przywiązałem specjalnej uwagi do tej petycji. Gdyby kiedykolwiek miał się pojawić taki problem, po pierwsze będziemy rozmawiać z naszymi mieszkańcami, ale podkreślam, na dzisiaj żadnych próśb o przygotowanie terenu czy obiektów nie było – dodaje.
Petycja trafiła do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, Rada Gminy Świdnica, która przygotowała projekt uchwały tej treści: „Uznaje się, iż wniesiona w dniu 10 kwietnia 2025 r. petycja w sprawie podjęcia działań mających na celu zapobieżenie tworzenia na terenie Gminy Świdnica jakichkolwiek ośrodków dla nielegalnych imigrantów, niezależenie od podstawy prawnej ich ewentualnego utworzenia (np. w ramach unijnego Paktu Migracyjnego, umów międzynarodowych czy krajowych przepisów) nie zasługuje na uwzględnienie, z przyczyn określonych w uzasadnieniu stanowiącym załącznik do niniejszej uchwały.”
W uzasadnieniu komisja wskazała: „W toku prowadzonego postępowania Komisji stwierdziła, iż rada gminy może podejmować uchwały tylko w granicach zadań gminy, a zatem w sprawach publicznych o znaczeniu lokalnym, niezastrzeżonych ustawami na rzecz innych podmiotów (art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym). Podjęcie przez Radę Gminy Świdnica uchwały o treści żądanej przez składającego petycję zostałoby dokonane bez wymaganego upoważnienia ustawowego, stanowiąc tym samym rażące naruszenie prawa, tj. art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej, w myśl którego organy władzy publicznej, do których zalicza się również organy samorządu terytorialnego, działają na podstawie i w granicach prawa.”
Głosowanie nad uchwałą zaplanowano na sesję Rady Gminy, która została zwołana na 8 lipca 2025r.
/asz/