Obecny stan prawny jest klarowny. Komornik nie może prowadzić egzekucji z minimalnego wynagrodzenia, poza jednym wyjątkiem – alimentami. W praktyce oznacza to, iż osoba otrzymująca wyłącznie najniższą pensję, niezależnie od innych zobowiązań finansowych, jest chroniona przed zajęciem przez komornika.
Konsekwencje dla wierzycieli
Taka sytuacja powoduje ogromne trudności po stronie wierzycieli. Osoby, które udzieliły pożyczek, świadczyły usługi lub dostarczyły towary, mogą przez lata czekać na odzyskanie pieniędzy. Gdy dłużnik pracuje wyłącznie za minimalną stawkę, system egzekucji praktycznie nie działa. To prowadzi do narastania frustracji i pytań o sprawiedliwość regulacji.
Na konieczność zmian zwróciła uwagę Katarzyna Gajda, adwokatka i wspólniczka w kancelarii Targosz Gajda Adwokaci. „Złożyliśmy petycję do Ministerstwa Sprawiedliwości, postulując, by część minimalnego wynagrodzenia mogła być zajmowana. Uważamy, iż takie rozwiązanie byłoby korzystne zarówno dla wierzycieli, jak i dłużników, którzy mogliby spłacać swoje zobowiązania stopniowo” – zaznacza prawniczka.
Ministerstwo Sprawiedliwości: zajęcie części minimalnej pensji miałoby sens
Resort sprawiedliwości dostrzegł zalety tej propozycji. – Możliwość zajmowania części minimalnego wynagrodzenia pozwoliłaby ograniczyć narastanie zadłużenia, poprawiłaby sytuację finansową dłużników i zwiększyła skuteczność egzekucji – przekazano w odpowiedzi. W ocenie ministerstwa taki krok mógłby sprzyjać odpowiedzialnemu zarządzaniu finansami przez obywateli.
MRPiPS: brak planów legislacyjnych
Jednocześnie podkreślono, iż przygotowanie odpowiednich rozwiązań leży w gestii Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W odpowiedzi na petycję resort pracy oświadczył, iż nie planuje w tej chwili prac nad zmianami prawa. To oznacza, iż regulacje pozostają bez zmian – najniższa krajowa przez cały czas będzie w praktyce wolna od egzekucji, poza alimentami.
Eksperci przewidują, iż wraz z podwyżką płacy minimalnej do 4806 zł brutto temat powróci z nową siłą. W debacie coraz mocniej wybrzmiewa pytanie o równowagę między ochroną osób najmniej zarabiających a prawami wierzycieli, którzy bez zmian w prawie przez cały czas będą bezradni wobec dłużników chronionych przez obecne przepisy.